Rzyg kulturalny
Otóż mam problem. Bylem sobie w Faring, wykonalem questy na reputacje w miescie itp... i nie skierowalem sie pozniej do Nordmaru tylko na pustynie. I gdy cala pustynie przeszedlem (wszystkie misje) teleportowaem sie znowu do Faring aby isc do Nordmaru. I otoz tutaj zaczyna sie moj problem. Po teleporcie wszyscy w Faring zaczeli mnie bic. I tu moje pytanie: Czy da sie jakims kodem/ zmiana w plikach zrobic cos zeby mnie nie bili? Warto zaznaczyc, że wykonywalem misje u orkow i mialem ok 60 pkt a po wyjsciu z pustyni mialem 95 dla asasynow-to przez to? Plx help
Hm.. ale dobijają cię czy tylko powalają na glebę? Bo jeśli znie zaliczysz zgona, to po pierwszym obiciu mordy powinni już się nie rzucać na ciebie. Tak sobie myślę, że to pewnie po rozróbie w ruinach (nie pamiętam dokładnie które - albo na północ od Mora Sul, albo w Al Shedim - tam gdzie z magiem wody zabijało się hordy nieumarłych). No cóż, z tym problem może być. Wczytywać poprzedni save, aż od początków pustyni... szkoda czasu. Zobaczymy, może ktoś coś wymyśli, ale nie miej zbytniej nadziei.
Jeśli masz wykonane w Faring wszystkie questy, a chcesz sprzymierzyć się z buntownikami, to możesz tam od razu wszystkich wybić. Gorzej jeśli chciałeś pracować dla orków... wtedy proponuję grę od nowa, bądź wczytanie wcześniejszego save'a
oni mnie atakuja tak jakby mnie mieli za zdrajce (imiona sa na czerwono) no wlasnie chcialem u orkow.. i kiszka :< wczesniejszych savow nie mam zabradzo bo wszystko zapisuje opcją "szybki zapis" :< no coz.. czekam na inne propozycje. moze ktos pomoze.
Jaka by nie była tego przyczyna, nic już chyba nie da się zrobić. Jedyne rozwiązanie to sposób świtka, czyli dać się pobić. Wtedy ci wybaczą, oczywiście jeśli wcześniej cię nie dobijają. Bo jeżeli zabiją, to kicha. Grasz od nowa albo kontynuujesz grę inną drogą.
Jeśli ich imiona są na czerwono, to znaczy, że są wkur*** na maxa Jak powalą na ziemię, to zabiją. Nie masz wcześniejszych zapisów. Co tu dużo mówić - wybij całe Faring i wbijaj na przełęcz. A pancerz? No cóż, obejdziesz się bez
Już nie będę raportował tylko powiem tyle - można zamknąć