Rzyg kulturalny
W tym temacie piszcie jakie misje sprawiły wam problem czyli z czym się męczyliście (Wykluczjąc głowne misje).
Ja miałem problem z misją (nie pamiętam jak się nazywała) w której trzebabyło znaleść wszystkie grobowce przodków i włożyć tam kamienie przodków. Ta misja sprawiała mi wiele kłopotów, przez nią musiałem użyć kodów których nigdy nie zamierzałem użyć, dlatego że szaman mi uciekł z kamieniem Angira. Myślę że nowszej wersji Gothica 3 ten bład i takie błędy będą poprawiane.
A jaka misja wam sprawiała problem.........
Pozdrawiam
Mi największą trudność sprawiła misja "Uwolnij Nordmar!". Cięzko jest znaleźć te grupy orków, przez co nie wykonałem tej misji . Dużo chodzenia, dużo szukania, dla jednej misji....
Pozdrawiam
Jakbym miał grac bez solucji to trudną misją byłaby z Halabardą Irmaka. Sporo się namęczyłem aby ją znaleźc. Miałęm też kłopoty ze znaleźeniem tego myśliwego Hansona. Sporo się natrudziłem. Nie mogłem znaleźc też tych ruin co każe nam sprawdzic przywódca orków z Geldern.
Hanson - trudno bardzo było znaleść go aby pomógł mi dojść do xardasa. Koleś jest osadzonyw trudnym miejscu.
Cieżko także było z szukaniem artefaktów adanosa. Dużo latania, biegania i w ogóle.
Oólnie męczyły mnie misje z lataniem od jednego miejsca do drugiego i potem powracanie. Za dużo chodzenia ;P
Dla mnie jak na razie najtrudniejsze było chyba zadanie z halabardą Irmaka, latałem i szukałem jej przez cały dzień a później dopiero olśniło mnie że jest solucja. Tak jak napisał Kacperex denerwują mnie misję typu idź tam i to zanieś poźniej wróć i znowu gdzieś pójdz...
Do tych trudniejszych zaliczam misje, w których występują orkowi szamani albo ci kapłani w świątyniach. Dwie kule ognia i bezimienny padał. Możliwe, że za mało zainwestowałem w odporność na ogień. Ale bądź co bądź odbicie Verngradu sprawiło mi dużo problemu, tak jak zdobycie szaty i korony Adanosa. Misji "Uwolnij Nordmar!" także nie wykonałem, gdyż wszystkich patroli orkowych nie umiałem odnaleźć. To samo tyczyło się grobowców w Nordmarze. Szukanie w terenie nie jest moją mocną stroną.
Jeszcze nie miałem problemu z żadnym zadaniem w G3
Osobiście moim zdaniem to marniaste zadania zrobili
Wystarczy chęć do szukania i trochę zapału a każde zadanie
okazuje się zupełnym banałem.
Mówię, że jestem teraz w Nordmarze i nie widziałem wszystkich misji
aczkolwiek myrtana i Varant nie były dla mnie żadnym wyzwaniem
wszystko leciało jak po sznurku
Dla mnie nie ma takiej misji.
CYTAT
Z kolega up sie zgodze... Szybciej przeszedlem G3 bez kodów niz poprzednie czesci z kodami .
A ja wogle nie mialem problemu z Hansonem-tak se chodzilem po Nordmarze, patrze a tu hatka .
Dla mnie najtrudniejsza misja byla... po co to komu? Ale dobra dla mnie najtrudniejsza misja bylo znalezienie Helmu 1 Paladyna(nie przez to, ze nie wiedzialem gdzie, ale przez to ze mialem ciagle buga ze mi znikal )
A ja nie wykonałem misji ze znalezieniem młota dla tego kowala żeby zostać wytapiaczem xD i nigdy jej nie ukończyłem no i nie wiem czy to coś daje czy znowu dupa tak jak to, że tworzenie trucizn mi nie dziala ...
W sumie to w Gothicu 3 nie ma jakiś tam strasznie trudnych zadań , większosć ogranicza sie do ciągłego i bezsensownego klikania LPM Żenada Jednak troche problemu sprawiło mi zadanie " Uwolnij Nordmar " cza jakoś tak podobnie . Strasznie duzo łażenia i szukania .
Mi w G3 problem sprawiła misja ,,Nowi ludzie dla Okary'' czy coś w tym stylu. Znalazłem tego maga Rakusa, 2 myśliwych, Rollanda i takiego kolesia nie pamiętam jak sie nazywł dla którego trzeba było zabić agresywne rozpruwacze. Reszty nie mogłem znaleźć
Dla mnie najtrudniejsza misja bylo "Dostan sie do Ischar" gralem 3 razy a tylko raz sie dostalem
To dla mnie najtrudniejszą misją ( i jedną z ulubionych ) poszukiwania " Grobowców Przodków". W miejscu oznaczonym "X" znajdowałem się 2 razy, ale grób znalazłem dopiero za 3 ( tak było w większości przypadków ). Dlaczego ? No bo kurza twarz tam są góry i półki skalne, więc w danym miejscu na mapie możemy znajdować się kilka razy, ale cel zawsze może być wyżej lub niżej. Osobiście poszukiwania tych zafajdanych grobów zajęły mi ok. 5 godzin.
Było kilka misji które sprawiły mi najwięcej problemów.. Jedną z nich było znalezienie Xardasa. Za pierwszym razem było naprawdę trudno. Po drodze spotykamy gobliny, szamany goblinów, wilki i inne trudne do pokonania. Kolejną jest dostanie się to Isthar lub do przywódcy orków - Kana. Dlaczego? Powód jest prosty. Tutaj trzeba mieć wysoką reputację którą bardzo trudno jest zdobyć. Przyznaje że tych misji nie wykonałem. Co tam jeszcze było.. Ach tak. Bardzo trudne były polowania z kimś w Nordmarze. Powód jest prosty. My mamy szanse przeżyć ale osoba nam towarzysząca szybko ginie i guest nie udany.. Czasem gdy trzeba było zdobyć jakieś zioła czy coś były problemy. Przeważnie obok nich 'pasły się' jakieś potwory.. To te które zapamiętałem. A na pewno jest ich jeszcze dużo..
Pozdrawiam.
Dla mnie najtrudniejsza była misja idź z mortem do klanu "x" zawsze ginął mi po drodze, wlatywał w stado nosorożców i tyleśmy go widzieli. Strasznie się zawiodłem na Gothic 3. Za łatwa jest ta gra. Lepiej by było gdyby budowaliśmy naszą postać od początku, albo chociaż troche trzeba by się namęczyć w pojedynkach. Nawet gra magiem z kosturem nie sprawiła mi problemów na arenie. Szkoda bo "polowanie" to super sprawa na początku gry, dlatego kocham gothic 1. A pozatym to nie było żadnych trudniejszych misji. No może znajdź Xardasa (wiem że to jest wątek główny ale...), już mi się nie chciało latać to spojrzałem do poradnika dołączonego do gry. Według tego poradnika wieża Xardasa jest bardzo blisko klanu ognia. I w ogóle spaprany ten poradnik jest.
Może nie była to trudna misja, ale strasznie czasochłonna. Mówie tu o wybijaniu pełzaczy w pobliżu jednego z miast w Varancie.
Pełzaczy bylo tam tyle że misje wykonywałem na raty, bo po pewnym czasie taka gra mi się znudziła.
nie ukończyłem misji Grobowce Przodków (ale mój tata tak heh) spory problem to również nowi ludzie dla okary ogólnie to trudno zdobywa się reputację na Varrancie i u orków (chociaż u tych drugich trochę łatwiej) a tak z czystej ciekawości nie słyszałem o zadaniu Uwolnij Nordmar! U kogo dostaje się te zadanie??Czy może to jedno z tych zadań duchów...
dla mnie te cale kamienie przodków i ta ich moc ciagle gdzies biegac i duzo tych szkieletow
hmm... w grze jest tak ciekawie, że wykonanie misji to przedrzeć się przez potwory i coś znaleźć. Trochę ograniczone i nudne. Problemy sprawiały mi tylko misję gdzie trzeba było znaleźć kilka porozrzucanych po całym świecie elementów. Gdy nie było mapy. Zajmowało to całą wieczność, bieganie po pół świata. No i jeszcze był problem z płochliwymi jeleniami, bo jak się to rozbiegło to znaleźć się nie dało
CYTAT(szczurek @ 26-03-2008, 02:49)
jak dla mnie najtrudniejsze były "kamienie przodków"
ciągle biegać szukac a i tak nic z tego bo jesteś nie na tej wysokości
hmm dla mnie to nie jakiejś szczególnie trudnej misji ale najbardziej namęczyłem się z "questem" ze skrzyniami
teraz jestem dopiero w nordmarze(gram pierwszy raz), i z tych misji co wymieniliście to xardasa znalazłem przypadkiem, większość grobów przodków przypadkiem, a najtrudniejsza narazie misja to odbicie kopalni klanu młota miałem 4 pomocników i wszyscy zginęli a zadanie robiłem 2 dni (męczarnie)
CYTAT(elessar 21 @ 17-05-2008, 17:54)
Dla mnie najtrudniejsza misja to była zabicie białego rozpruwacza dali wskazówkę że znajduje się jeszcze daleko na terenach klanu młota sporo się natrudziłem ale go dopadłem.
Dla mnie trudną misją było oswobodzenie Kopalni Rudy w Klanie Młota. Duża ilość szamanów znacznie utrudniała życie , a jak chcesz żeby ci ktoś pomógł to trzeba latać po całym Nordmarze w poszukiwaniu chętnych , co również jest trudne.
Dla mnie trudna misja to była idz z Mortem do Klanu Ognia:/ Idziemy. idziemy a tu nagle watacha wilkow
lodowych lub 4 ogry:( A nasz towarzysz rzuca sie na nich i zawsze ginie. Jest bardzo trudna droga i watpie zeby
je ktos wykonal. Do tego pamietam ze juz prawie doszedłem do klanu i nagle mort zniknał. Bugi! Bugi! i jeszcze
raz Bugii!!!
Dla mnie najtrudniejsze były misje związane ogólnie z chodzeniem po Nordmarze, jak uciekałem przed trolem, to wpadałem na szablozeby, w koncu gonila mnie niezla gromatka i padałem. Zgadzam się również z Don Robertem - odbijanie kopalni było strasznie pracochłonne - szamani ciągle nie dawali mi spokoju. podsumowując wy daje mi się że trzecia odsłona Gothica była chyba łatwiejsza od poprzednich części.
Czyszczenie wielkiego Pieca było dosyć długie i trudne, ale miałem też problemy z wyzwoleniem Montery, ale czy jest coś trudniejszego to nie wiem bo jeszcze do końca Gothica 3 nie przeszedłem gdyż czasem mnie wkurza jak nie mogę czegoś zrobić i wyłączam.
A użytkownik wyżej chyba mówi o szablo zębach koło klanu wilka i trollu.
Ja wczoraj jak tam byłem biłem szablo zęby i został ostatni i troll zaczął mnie bić to zaczałem lać trolla i szablo ząb mi pomógł ; D
Powiem tyle na niektóre misje są różne sposoby an ułatwienie.
A i jeszcze jedna trudna misja to zabicie Demona z Gothu.
Z godzinę się nad tym męczyłem.
W sumie w misji z demonem najtrudniejsze było to aby Gorn się za bardzo nie rozszalał. W sumie mając na myśli szablozęby i trole nie chodziło mi o jakąś konkretną misje, a o ogół wycieczek po Nordmarze, w których każdy kolejny krok powodował nadzianie się na nowe potwory:P
Wszystkie misje zwiazane z eskortowaniem,ochranianiem lub podazaniem za kims ;/ wszystko przez te bugi albo niedociagniecia, albo npc gdzies znikal albo sam go przypadkiem zabijalem.
dla mnie najtrudniejsza była misja z odnalezieniem ortegi i złodziei zboża obu szukałem po godzinie
mnie najbardziej dobiło zadanie "Spenetruj pola ruin Al-Shedim".Żenada przez duże "Ż". Nie dość że te ruiny wszędzie wyglądają tak samo, to w dodatku w jednym miejscu tak została ukryta figurka wojowników że w ogóle nie dało rady się do niej dostać.Raz mi się udało chyba zdobyć wszystkie urny,ale wszystkich fantów w tym miejscu nigdy nie znalazłem.
CYTAT
Te ruiny to faktycznie masakra była.Ale dam sporo nowych misji bo przechodzę od nowa(tylko po to żeby być na bieżąco na forum,bo niektóre rzeczy się już zapomina).
1.Wszystkie misje gdzie trzeba gdzieś z kimś iść.Zawsze nam dadzą bohatera co się z szerokim mieczem rzuca na stado szablozębów.Np.Mort.Idziemy,cisza,spokój,świeże powietrze,wiadomo jak to na wsi.I nagle wpadamy do takiej dolin(niedaleko jest jeden z grobowców i troll).A tam akurat grupa turystyczna orków robi sobie piknik,barbecue czy tam jakiś inny miting towarzyski.A ten nasz Hero oczywiście chce się wkręcić na imprezę na krzywy ryj.I to z czym?Standard-szeroki miecz.Pomijając fakt że orkowie sobie takimi nogi golą to tamten im próbuje tym krzywdę zrobić.I to jak?Rzuca się na pałe,w przeciągu kilku sekund robią z niego mokrą plamę na śniegu.Facet jest napewno bardzo zadowolony ze swej odwagi,męskości,i kilku nowych dziur w głowie.I tak szczęście że mało kapowni są i jak jeden go bije to reszta bierze ich w kółko i sobie ogląda.Dobra jakoś to zrobiłem,podleciałem użyłem na grupie .Masakra,przeszedłem po kilkunastu próbach,techniką obchodząc przy tym Morta dookoła,przełażąc przy okazji pół nordmaru.
Następny jest jakis tam wojownik z Klanu Ognia który ma chatę na uboczu,za osobnym mostem,piłuje tam drewno.Mówi że chiałby zrobić porządek z orkami.Idziemy.No i standardowa opcja.Ja próbuje ich z dystansu,a potem trzymać cały czas odległość i grupkami.Ale gdzie tam.Facet się nie lubi Pier***ić.Pakuję się w sam środek obozu,pośród 30 zielonych w tym 3 szamanów i próbuje "dzielnie stawić opór przeważającym siłą wroga".Tylko mu to jakoś blado idzie.Po 30 sekundach mamy przepiękną dziurę w ziemi zrobioną z Nordmarczyka przez grupę artystyczną orków.Stwierdziłem że zrobię to po swojemu wczytałem sava poszedłem tam sam,zostawiłem 5 zwiadowców i wróciłem z naszym bohaterem żeby dokonał swojej "krwawej rzeźi na zastępach orków".Niech się chłopak cieszy.
Kolejna sytuacja z kamieniem Angira.Taki sam Macho jak pozostali.Nie ważne że jest ich 60 razy więcej,prawdziwy wojownik idzie na żylete.No i widać przez kilka chwil śmigające w powietrzu topory,po czym po kilku chwilach orkowie wyraźnie usatysfakcjonowani ze stanu skupienia swojej ofiary wracają na swoje poprzednie stanowiska.No wieć znowu kłania się opcja wczytaj.Podchodzę sam,wale z dystansy cofam się ile mogę,znowu wale.Ci gonią mnie przez cały las,rozłażą się po lesie.Chce wrócić i dopaść razem z naszym "Łowcą Orków" szamana ale nie sposób zielonych wyminąć rozleźli się jak smród po gaciach,więc trzeba się jakoś przebić.No i nagle zadanie wykonane,szaman dał nogę,kamienia nie ma.Trzeba użyć Cheta.
2.Przynieś,zanieś,pozamiataj-drugi z najbardziej denerwujących aspektów misji w G3.Szczególne drażniący przed znalezieniem kamieni teleportacyjnych lub w trudno dostępne miejsca.Dymamy przez cały Nordmar czy Myrtane posłuchać 45 sekundowego dialogu po czym wrócić z powrotem,bogatszym o nowe doświadczenia.Żenada.
3.Znajdź........No i tu do poruszenia kolejny przez wszystkich ulubiony rodzaj misji.Znajdź.Nordmar i znajdź-coś okropnego.Samo znalezienie klanów to dla mnie klęska.Chodziłem i szukałem,tłukłem napotkane bestie,a nie było łatwo bo udałem się tam po wyzwoleniu Cape Dun,Gothy oraz zaliczeniu misji Reddock,Montery i Faring,czyli nie było tego zbyt dużo,nie miałem za wielkiego poziomu,byłem bez zbroi.Po 3 godzinach bez strzał,bełtów,żarcia,eliksirów i chęci do życia stwierdziłem że wejścia i tak nie znajdę,tym bardziej że akurat miałem chamską pogodę,noc,padał śnieg i wgl,wiec wspinałem się po skałach zajeło mi 15 min.i tym sposobem dotarłem do klanu Młota.
Znajdź Grobowce.Już wiedziałem czego się można spodziewać.Krążenie po mapie 3 dni i szukanie grobowców.Idę do miejsca gdzie jest krzyżyk.Okazuje się że to nie z tej strony.Trzeba obejść pół mapy.Jak mus to mus.Ale na miejscu okazuje się że to 200m wyżej i znowu Hardcore.I tak ze wszystkim.
4.To by można dać pod znajdź ale zadanie jest tak głupie że zasługuje na osobny punkt."Spenetruj ruiny AL-Schedim".Wszystko identyczne,człowiek kręci się w kółko potem nie może wrócić,i jeszcze jakiegoś badziewia mam szukać.
Wszystko byłoby nawet do zrobienia gdyby nie te pierdo**ne bugi.Prowadze gościa a on mi nagle wsiąka w skałę bo mu się nie chce jej obejść.Albo idzie przedemną 2 metry nad ziemią.Albo Zamiast obejść płaskowyż,to chce go chyba czołem przesunąć,nie reaguje na miecze,magie,bełty na nic.To są misje które mnie najbardziej denerwują,a rozpisałem je żeby uwydatnić jak można w łatwy sposób dostać szału przed własnym kompem.
Pozdroo
Mnie sprawialy misje z tymi poloncy wschod i takie tam zeby cos znalezc xD na low detalach jak sie ledwo co widzi z bliska naprawde turdno znalezc. Szczegolnie trudne byly misje w nordmarze.
Ja się obecnie męczę w Nordmarze z misją, w której muszę znaleźć jakichś 3 pajaców- żeby Ingvar nauczył mnie tworzyć broń z czystej magicznej rudy.... Znalazłem tylko Larsona... Wiecie może gdzie jest drugi kowal i ten trzeci kolo którego muszę znaleźć??? Byłbym wdzięczny:)
z odnalezieniem Hansona więc poszedłem na skróty i sam poszedłem do Xardasa
Najbardziej męczące misje to są właśnie z szukaniem jakichś drobiazgów na wielkim obszarze jak w Al Shedim te wazy i inne, czy grobowce na różnych "piętrach". Całe godziny spędziłem wyłącznie naprzemiennie chodząc i oglądając mapy. A najtrudniejsze są misje z kimś. Praktycznie rzecz biorąc ani jednej wykonywanej normalnie nie udało mi się zaliczyć w 100%. Albo mi zabijają towarzysza, albo niechcący mi wlezie pod miecz i zaczyna ze mną walczyć. Tego typu misje wykonuję tak, że wprowadzam "towarzysza" na przeszkodę terenową, lecę do przodu i wybijam wszystko, a potem go "odwieszam" i pozwalam dotrzeć na pole po bitwie, No a docieranie gdzieś do kogoś żeby mnie zaprowadził to na ogół realizuję po odnalezieniu samemu tego miejsca. Często jest je łatwiej samemu znaleźć niż przewodnika.
Zadanie z Knutem było dla mnie masakrą
Calutki dzien chodzilem i szukalem go poniewaz powiedziałem sobie ze pierwszy raz przechodzac gre nie bede korzystal z roznego typu poradnikow oraz solucji przez co satysfakcje mam ogromna ^^
Dla mnie najtrudniejsze zadanie to misja z grobowcami przodków i atakowanie Trelis z Finleyem. Za każdym razem jak atakowałem z nim Trelis on ginął ja zabijałem wszystkich,ale cały czas nie mogłem wykonać tej misji. Dopiero jak sam wyruszyłem to pokonałem waszystkich bez problemu
Kiedy pierwszy raz przechodziłem Gothic 3 to nie mogłem znaleść Xardasa jak równierz i Hansona, którego nie znalazłem do tej pory. Za najcięższą misję w G3 uważam zdobycie szaty adanosa ze względu na na 3 szamanów-orzywieńców którzy jej pilnują w Al Shedim. Tylko raz udało mi się ich pokonać głównie dzięki Lesterowi, golemowi którego przyzwałem i wielkiemu fuksowi.
Trudne bylo dla mnie zadanie ze zdjeciem klatwy w Ben Sali tyle tych trupow trzeba poroz...,Uwolnienie Nordmaru bylo trudne ale jak uslyszalem ze za ten quest jest sztabka czystej magicznej rudy to dostalem mocy i znlazlem wszystkie obozy;d;d
Dal mnie najtrudniejsza misja (bo na razie tylko tu doszedlem) to jest w Vengradzie (nie wiem czy dobrze napisalem)Jak z jednym paladynem mam do zamku ognisty puchar zaniesc.Jakoś udało mi się dojść do 1 wejścia do zamku, ale było zasypane i nie mogliśmy wejść.A jak ide dalej to tam jest tylu orków ze sie przejść nie da, bo od razu gine i moj kumpel tez.A pojedynczo nie chca wychodzic.