Rzyg kulturalny
Witajcie,
Ostatnio opublikowali Demo Risen, na zachodzie pełna wersja jest juz na sklepowych pułkach.
Na pewno kilku z Was drodzy użytkownicy mają już kilka godzin zabawy za sobą i jak wrażenia?
Jak dla mnie to jest mocno dopracowany Gothic 3 z odświeżoną grafiką. Widać stare animacje, stare rozwiązania, dużo podobieństw do Gothic 3.
Nowy bohater jest brzydki :P Lepszy był stary Bezio. Sama rozgrywka jest podobna do Gothiców. Od zera do bohatera. Pomysł na fabułę jest na razie ciekawy, ale z kolei tak daleko jeszcze nie jestem. Graficznie jest wystarczająco. Nie ma wodotrysków na miare Crysis'a ale jest schludnie i ciekawie. ładne animacje postaci.
Ktoś mówił, że walka jest za łatwa. owszem. Ale tylko na poczatku, z pierwszymi stworami. Potem jest tylko trudniej ;)
Ogólnie ja jestem na duży plus, i miło się zaskoczyłem. A Wy?
Risen to Crysis w średniowieczu dla ubogich na silniku Gothic 3 połączony z symulatorem Hulka (skakanie) i lalaczkarstwa w teatrze (animacje).
Bohater jest nieciekawy. Tyle na ten temat, już więcej w Risena nie zagram.
No i jestem w trzecim rozdziale Risen'a. Nie gram dużo, bo po godzinkę dziennie jednak swoje zdanie jakieś już mam.
Podoba mi sie gra. Nie jest zbyt wymagająca, postawiona na sprawodzonych rozwiązaniach. Każdy kto grał w poprzednie części Gothica, będzie się czuł jak w domu. Miły i nawet duży świat. Ciekawy system walki. Dobra grafika i animacje. Rozczarowuje wybór czarów, czy oręża. Fabuła na początku trochę smęci, ale potem się rozwija.
Ogólnie jestem zadowolony z dzieła PB, i rozłąka z JoWood dobrze im zrobiła.
A wy robaszki jak tam?
Mi się gra strasznie podoba, jest lepsza od poprzednika. Chociaż jestem dopiero w drugim rozdziale to gra mnie wciągnęła. przejdę ja na pewno wszystkimi możliwymi ścieżkami.
Moim zdaniem Piranha Bytes powinni zaprzeczyć że G3 było ich dziełem, że to Risen miał być G3, ale wydawca się nie zgodził i tym podobne. Po jednej nieprzespanej nocy i pół dnia grania czyli jakichś 20 h przeszedłem Risena ścieżką Bandytów i nie mam dosyć, właśnie zacząłem grę od nowa!!! Do G3 miałem w sumie 6 podejść, żadnego nie skończyłem. Z niecierpliwością będę czekał na kontynuacje jeśli taka powstanie, bo moze to być następna epicka saga jaką stworzyło PB, po trylogii G1-GNK.
Z wyrazami szacunku. Godfather
Siema
Dawno mnie tu nie było :D może ktoś mnie jeszcze pamięta :D
A co do Risen to gra jest naprawdę fajna, jak powiedział mój kumpel jest w niej więcej gothica niż w gothicu 3 i moim zdaniem dobrze powiedział :). Gra ma 2 minusy:
-za krótka (tylko 4 rozdziały:p)
-za mało questów pobocznych
Parę słów na początek, już od czasu faktu, że JoWooD przestaje współpracować z Piranha Bytes, występowały liczne spory. Pojawiały się pytania typu "Która gra będzie spadkobiercą serii Gothic, Arcania A Gothic Tale czy Risen?". To Arcania jest kolejną częścią serii i tego nikt nie zmieni. Jednak czy Risen nie ma nic do powiedzenia? Ma, oj ma. Ja nawet sądzę, że odniesie on większy komercyjny sukces od Arcanii. Fani są wierni twórcom, którzy stworzyli poprzednie części i mieli nadzieję, że oni ich nie zawiodą i zrobią dobrą grę. Czy udało im się? Moim zdaniem udało...
Na początek trochę o historii, Bogowie zniknęli ze świata, a świat jest na skraju upadku, załamania. Nasza przygoda rozpoczyna się na statku Inkwizycji, na którym widzimy Mendę Mendoza. Statek po walce "małego" potworka z Inkwizytorem rozbija się, a my i pewna babka lądujemy na brzegu. Świat wokół nas żyje i to się widzi. Często natrafia się gracz na jakiegoś potwora, a ludzie zachowują się realnie i żyją własnym życiem. Dodatkowo wszystko upiększa nam otaczająca nas roślinność. Ja na przykład, grając w Risen na maksymalnych opcjach często stawałem i podziwiałem wygląd zwierząt czy roślin. Jest to po prostu pięknie zrobione.
Parę słów o grafice. Jest ona ładna i stanowczo nie zgadzam się ze słowami na jej temat, że tworzy ona "Możemy odczuć nieco „cukierkowo-mroczny” klimat" - słowa Cesca z Arcania Center. Słowa te są stanowczo nieprawdziwe. Wprawdzie Risen ma grafikę podobną do Gothica 3 tylko, że z poprawkami. Jednak jest to wszystko idealnie wkomponowane w świat i grafika nie gryzie się z klimatem gry, nie ma tego co było w Gothic 3.
Pora na system walki, o którym tutaj padło już wiele. Przede wszystkim pragnę powiedzieć, że system ten ma swoje wady, na przykład uniki są zbyt szybkie u ludzi i u innych przeciwników. Po prostu ruszają się zbyt szybko. Walka nawet na łatwym poziomie przynosi trudności, wrogowie walczą mądrze, unikają ciosów, blokują je, stosują kontry. Żeby wygrać i łatwą walkę trzeba myśleć. To moim zdaniem świadczy o niczym innym jak o udanym systemie walki.
Muzyka jest piękna i tyle wystarczy. Nie muszę pisać, że jest klimatyczna itp. itd. W końcu chyba wszyscy wiemy kto robił muzykę i do czego ta osoba jest zdolna.
Pora na klimat. Mogę przyznać szczerze, już dawno nie czułem się tak dobrze grając w jakąś grę. W grach nie wciąga mnie fabuła, grafika czy akcja, ale klimat gry. Pod tym względem Risen bije na głowę większość granych przeze mnie produkcji. Gothic 1 czy 2, The Elder Scrolls III i IV, nawet Wiedźmin, każda z tych gier miała niepowtarzalny klimat, po prostu chciało się w nie grać, zgłębiać w świat, poznawać kryjące się tajemnice. Jak już się domyślacie, powiem wam, że Risen pod tym względem jest jedną z najlepszych gier w moim życiu. Risen jest strasznie klimatyczną grą, kropka.
Fabuła. Przeszedłszy grę mogę szczerze przyznać, że Risen nie jest ostatnią grą pod tym tytułem. Co ja na to? Cieszę się jak cholera. Fabuła w Risen rozwija się szybko i nie pozwala nam odetchnąć, zrobimy jedną ważną część fabuły, zaraz pojawia się inna, jeszcze ważniejsza. Osoby, które ją tworzyły zrobiły kawał dobrej roboty. Inkwizytor, Bogowie, Tytani, wszystko jest starannie połączone, tworzy to jedną całość z czego ja się cieszę. Dlaczego? Przyznam, po Gothicu 3 bałem się, że fabuła w Risen będzie godna pożałowania. Na szczęście twórcy miło mnie zaskoczyli i jak tak dalej pójdzie, przewyższą pod tym względem Gothica.
Ogólnie to tyle w opisywaniu najważniejszych elementów gry. Nie będę opisywać rozwijania postaci, bo jest to sprawdzony system z Gothiców. Gildii opisywać nie chcę, bo praktycznie nie ma co pisać, pod każdym względem są genialne, a sam klasztor, jest moim zdaniem najlepszym punktem w grze.
Co na koniec? Pięć słów: Risen jest grą naprawdę dobrą. To jest moje zdanie i myślę, że większość fanów Gothica powie dokładnie to samo (mam na myśli fanów, nie fanatyków). Jest to gra, którą skończę parę razy chcąc poznać tajemnice całej wyspy. Powiem szczerze, że nawet ta gra sama w sobie namawia mnie żeby zarejestrować się na jakimś forum o Risen i być tam aktywnym, a tego od czasów KOTORa I, dawno nie miałem. Nie zrobię podsumowania tego jakie są minusy, a jakie są plusy, bo to jest zbędne moim zdaniem. Risen zrobił na mnie wielkie wrażenie i to jak dla mnie jest gra na mocne 9.
Pozdrawiam, Crisis.
Pierwsze wrażenia z gry miałem dosyć dziwne ponieważ pomyślałem sobie o Gothic 1 , lecz póżniej zupełnie o tym zapomniałem ponieważ gra mnie tak bardzo nie wciągneła jak Gothic 1.
Gra jest ciekawa chociaż fabuła naciągana ( żli tytani na wyspie dziwne świątynie oraz jazczuroludzie zamiast orkó? ) potem było już coraz to lepiej dołączyłem do jednej z gildii w grze i spodobały mi sie te misje poboczne. No cóż nie wymagają zbytnio myślenia ale trzeba niekiedy pogłówkować. Gdy już poszedłem do wulkanu do jego wnętrza przypomniało mi się świątynia śniącego raz Swiątynia Beliara ( ze smokiem ożywieńcem ).
Korytarza ciągneły sie labiryntami i z trudnościami dostania sie na drugą strone lub za ścianą.
Zakończenie troche mnie nieprzekonało ponieważ zbytnio nie różni się od Gothica 1 z wyjątkiem że głazy na nas nie spadają. Gra jest trudna musze to przyznać walki dynamiczne ( trzeba wyczuć dobry moment ) oraz krajobraz i wyspa zrobione w miare.
Podsumowując : Risen jest grą dobrą ( nie wspaniała ) i wymaga uwagi wymagających graczy cRPG oraz fanów Gothica. Reszty nie będę mówił ponieważ Crysis opisał już dokładną fabułe walki itp.
Moja ocena? 9/10
Jeżeli chodzi o mnie, to ta gra była jak równia pochyła.
Na początku podnieta, nawet nawet. W mieście było ciekawie i trzymało klimat. Ciągnęło mnie wtedy do tej gry. To samo potem w klasztorze. Po dostaniu się do świątyni gra zaczęła mnie nużyć. 10 razy wczytywać by zabić mocniejszego stwora, czy jaszczuroludzia (przy dobrze rozwiniętej postaci). To przyprawiało mnie o chęci samobójcze. Jeden raz nawet ze złości sam się ugryzłem w nadgarstek. Jeszcze mam ranę :/.
I suma sumarum napięcie spadało. Bo dwa ostatnie rozdziały to praktycznie dwa duże questy, przez co gra traci na tajemniczości (co lubię) i elemencie zaskoczenia.
Zakończenie takie jak lubię. Ale o tym w odpowiednim temacie...
Daję 8.5/10, bo mimo wsio gra mnie wciągnęła, czego nie uczyniła żadna po Wiedźmienie (bo i za dużo nie przetestowałem ;p)
Animacja głównej postaci jak i innych npc'ów strasznie mi się nie podoba. Widać nie poprawili tego od czasu G3, postacie chodzą sztywno i jakby mieli nogi w hmm.. w bagnie, powinny wykonywać dynamiczniejsze ruchy.
Co do fabuły to jak w ścieżce buntowników było fajnie, tak w klasztorze już miernota, bieganie od npca do npca, czasami jakieś wątki poboczne typu walki na arenie. Niestety, albo i stety - grom RPG stawiam wysoką poprzeczkę.
Grafika: 8/10
Fabuła:7/10
Klimat:5/10
Rewelacji nie było chociaż miło było sobie pograć:D
Ze swojej strony chciałbym powiedzieć, że gra mi się nie podoba. Grafika cudem nie jest, potworów tak mało, że lepiej o nich nawet nie wspominać, czarów (czyli to co w grach RPG uwielbiam) jest bardzo mało i są raczej przeciętne i nie widowiskowe, styl chodzenia i robienia przeróżnych czynności... także słabe. Oprócz tego świat gry jest mały, gra należy do krótkich.
Nie rozumiem czemu tak wiele osób się tym zachwyca i mówi, że Risen jest kontynuacją Gothica. Należy pamiętać, że jest to przede wszystkim oddzielny projekt.
Moja ocena: lepiej nie pytać :P
Z początku spodziewałem się odgrzewanego kotleta,
jednak w dłuższej perspektywie Riesen zaskakująco mnie wciągnął i mimo podobieństw do Gothica uważam,
że broni się znakomicie zupełnie sam, jako odrębny tytuł. Z założenia wiedziałem ,
że czeka nas mniej więcej to samo co wcześniej, mimo to naprawdę sympatycznie robiło się zadania.
Oczywiście standardowo, w późniejszej części robiło się dramatycznie mało zadań i lecimy już główny wątek.
Tak czy inaczej bardzo miło będę wspomniał Riesen. Nie jako spadkobierce Gothica,
ale jako indywidualną grę z równie ciekawym i fascynującym światem co Gothic.
Fabuła na początku jest całkiem fajna, ale niestety do czasu. Na początku jest zajebiście: fajny klimat, trudność w walce, tajemniczość, ale jak już wiele osób mówiło pod koniec robi się już trochę nudno. Ja osobiście przeszedłem grę dwa razy magiem i bandytą, powiem szczerze, że nie żałuję. Ale już bez sensu jest grać trzeci raz (chyba, że po półrocznej przerwie), bo ja grałem magiem i bandytą, zacząłem jeszcze raz i chciałem przejść grę wojownikiem zakonu, ale po wyjściu z klasztoru nie chciało mi się już grać dalej. Ogólnie gra fajna, ale na krótką metę. Piranha Bytes popełniła wiele błędów z Gothic 1: mały świat, później już łatwo się gra, zdecydowanie za krótka ta gra (mam nadzieję, ze nadrobią to 2 częścią Risena) i walka z bosem spieprzona. Mimo wszystko miło się grało w kolejnego dobrego RPG-a, tak podobnego do serii Gothic :) Moja ocena to 7/10.
PS Kupiłem orginała i nie żałuję, będzie w co grać po paru latach, żeby se przypomnieć te wspaniałe czasy młodości ;)