Rzyg kulturalny
Była ciepła, lipcowa noc. Bezimienny przechadzał się po sypialni rozmyślając nad ostatnią walką z orkami. W oczach miał łzy. Lee dostał orkowym toporem w samą głowe. Popatrzył na pomieszczenie w którym się znajdował. Wyglądem pokój przypominał sypialnie króla Morgana I. Dach był stożkowaty i miał na szczycie flage miasta. Ściany były z marmuru. Pokój miał tak na oko 45m. Bezimienny zaczął płakać, płakać gorzkimi łzami po stracie wiernego przyjaciela. Podszedł do okna i zobaczył miasto pogrążone w ciemności. Poczuł zmęczenie i położył się do łóżka.
Nazajutrz zobaczył pod domem(domem Bezimiennego) jakąś osobe. Ubrał się w stró obywatela i zszedł na dół do tajemniczego gościa. Rozpoznał w nim Miltena. Milten!? Co ty tutaj rob...-nie dokończył zdania bo został zaatakowany sztyletem.
-Milten!-krzyknąl nasz bohater-Co ty wyprawiasz?! Nie, to nie był Milten. Ten ktoś podniósł za pomocą magii Bezimiennego i wyrzucił go przez okno na przechodzącego obywatela. Po wielu przeklenstwach, Bezimiennemu udało się załagodzić sytuację łapówką. Bezi wbiegł szybko na góre, ale nikogo nie widział. Zobzczył czy coś zniknęło.
-Na szczęście nic mi nie zabrał.-powiedział do siebie. Ale kto to był? Musze póść do arcymistrza kręgu Wody. Ich mądrość się przyda.
Jeśli wam się spodoba to napiszcie,że chcecie ciąg dalszy.
Opowiadanie moim zdaniem nienajgorsze ,ale o wiele za krótkie. Jak chcesz to możesz napisać cd ,ale moje szczere zdanie ze to<opowiadanie>wogule mnie nie wciągnęło i myślę że to poprostu żenada.
No cóż jest to po pierwsze ZBYT KRÓTKIE ... popatrz jak dużo piszą inni i zamieszczaj dłuższe kawałki. A samo opowiadanie mogę ocenić na 2/10 ponieważ nie jest to jakaś nadzwyczajna oryginalność ani wykonanie. Ciekawić nie może bo od tego opowiadania niektórzy piszą dłuższe posty. Jako , że pierwsze to podniosę ocenę do 2,1/10
Opowiadanie jest kiepskie. Są błędy, które musisz poprawić. Np.:
No, opowiadanie całkiem spoko, ale o wiele za krótkie, może jest tam trochę błędów, ale fabuła jest całkiem fajna, a i jeszcze akcja pod koniec za szybko się toczy.
Moja ocena w skali od 1 do 10 to 6/10, ponieważ bardzo krótkie to jest.
Pozdrawiam w ostatnim dniu roku
Ehhh powiem tak, nie jest źle ale może być lepiej .Powtóze się tu zapewne ale to opo jest bardzo krótkie.Ehh idź za radą mojego poprzednika i przed publikacją wrzuć tekst do worda,to ci pozwoli uniknąć uwag odnośnie ortografii. .Jest jeszcze pare innych błędów ale wszytkie one już zostały powyżej wyszczególnione.Co do oceny dam ci 5/10 również na zachęte.cd radze napisac znacznie dłuższe
Ojj jak dlamnie to lipa to opowiadanie wyglada jak kawalek innego opowiadania lipa Krotkie błędy ortograficzne i wogóle. Tak odrazy wyskoczyłeś z śmiercią Lee, mogłeś się troche cofnąć w czasie,jak doszło do walki i takie tam bajery
Ocena-1/10
Mam niezmierną chęć wywalić warna... widać, ze "opowiadanie" pisane było na żywca...
Komentować nie będę.
Zamykam.
I ciesz się autorze, że bez warna jesteś... ale żeby mi to było ostatni raz.