Rzyg kulturalny
Tak jak powyżej,komu sprzyjacie.? :D
No jeżeli jestem w Myrthanie za buntownikami to wyłącznie koczownicy wchodzą grę. Jak już pomagać w oswobodzeniu od zaborców to całym froncie.
Bardzo często pomagałem koczownikom(trzykrotnie grę przeszedłem po stronie Innosa) i frakcja ta całkiem mi się spodobała. Pozwala ona lepiej wczuć się w klimaty życia na morderczej pustyni i ma większą głębię, niż jak to jest w przypadku asasynów. Być może ukrywanie się po jaskiniach nie jest zbyt honorowe, ale tak czy inaczej, koczownicy mają w sobie to "coś".
Droga Beliara
-najemnicy
-orkowie
-assasyni
:P
Droga Innosa
-buntownicy
-ludzie nordmaru
-magowie ognia
Droga Adanosa
-koczownicy
-magowie wody
-druidzi
No cóz ja tak postepowałem idac swoja droga :)
Polecam Assasynów (duzo kasy,fajne bronie,fajne zbroje) gdy oczywiscie idziesz za Beliarem a jak za Innosem/Adanosem to musiz isc po stronie koczowników.
Rżnę wszystkich po kolei. Nie ważne, czy Asasyn, czy Koczownik, żyd czy murzyn. Wszystko zależy od tego ile płacą i jakie mam z tego ogólne profity.
Czyli jednym słowem, jestem zimną suczkę i działam na dwa fronty. Nie lubię żadnej z tych grup, bo i nie identyfikuje się z nimi.
Chociaż, jakbym miał już wybierać, to wziąłbym Asasynów. Wspaniała cywilizacja o wysokiej kulturze, rozwiniętej architekturze i sztuce walki. Mają chłopcy swoje klimaty, które przemawiają na ich korzyść w mych oczach.
Ja tam wolę koczowników ,niema to jak pomagać uciśnionym :P , pozatym grając z koczownikami jest większa frajda ... ach to wycinanie rzeszy asasynów i wyzwalanie ich miast :D
No oczywiście, że koczownicy są fajniejsi, ciekawsze zadania mamy u nich, szybciej się zdobywa reputację i można se kupić lepszy armor.
Więcej zadań(tak mi się zdaje) no i klimat przy podbijaniu Bakareshu, poprostu coś extra.
Ja bym wybrał assasyni bo koczownicy kojażą mi się z rasą orkowie,u asasynów można zarobić a u koczowników mało -_-ale jest duży plus że koczownicy to podobna rasa jak buntownicy. :D
Zdecydowanie Asasyni. Dobra armia wspierana magami, wspaniałe miasta. Ich władca Zuben rządzi jedyny, a koczownicy nie mają takiego własnego władcy. Koczownicy nie mają miast, tak jak asasyni. Asasyni dbają również o swój budżet. Za ogromne pieniądze Asasyni umożliwili orkom przebywanie na ich terytorium. Jednym słowem asasyni to potęga.