Indeks Rzyg kulturalnyMilten mag ogniapytanieNowy Problem Reputacji Reputacja w VarancieVisigothic_pl loc. SoulfireProblemWieżaNokia 6510siemens c65Gothic3 Nie Odpala"tyle Pytań"
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • music4you.xlx.pl
  •  

    Rzyg kulturalny

    Yo wszystkim chcialem tu napisac moj± opowie¶æ jest ona oczywi¶cie powi±zana z gothic-iem ale nieca³kowicie poniewa¿
    tutaj akcja rozgrywa siê po zniszczeniu bariery a bohater niejest bezimennym, to pisze tak nawszelki wypadek ¿eby nieby³o
    komentarzy w stylu "ale w gothic to by³o inaczej i jest kapa" no wiêc zaczynam, mi³ej lektury.

    "Niepokonany"
    Nazywam siê kenzo.O to moja opowie¶æ o tym jak wygl±da³o ¿ycie skazañca po zniszczeniu bariery.
    Có¿ jeszcze w koloni by³em cieniem w starym obozie ale tak prawde powiedziawszy do³±czy³em tam tylko ze wzglêdu na
    uzbrojenie którego potrzebowa³em na polowania.Wiêkszo¶æ czasu spêdza³em poluj±c w towarzystwie cavalorna lub samotnie
    jako¶ nieu¶miecha³o mi siê noszenie ciê¿kich pancerzy jakie nosili wtedy stra¿nicy.Mimo to zawsze bardzo intrygowa³y mnie
    pancerze strazników ¶wi±tynnych jakie noszi³ te ¶wiry z bagien.Ci g³upcy uchodzili za dobrych i pomocnych a wiêc pewnego
    razu poprosi³em jednego z nich aby mi pomóg³ w polowaniu, w zamian mia³em go poczêstowaæ kilkoma butelkami dobrego wina które mia³em ze sob± gdy mnie tu wrzucano.Polowali¶my na ciêniostwora ale ten g³upiec zabi³ go jednym machniêciem miecza, có¿ widaæ szczê¶cie a ja w tym czasie wbi³em mu nó¿ w kark po czym wzio³em sobie jego lekki pancerz stra¿nika.
    Mo¿e nieby³o to dzie³o sztuki ale z pewno¶ci± lepsze to ni¿ mój strój cienia.Zadowolony ze swojego ³upu otwiera³em w³a¶nie butelke wina patrz±c w niebo a¿ tu nagle, sta³o sie.... bariera ulega³a zniszczeniu wsta³em wiêc najszybciej jak to mo¿liwe i bieg³em do prze³êczy.Gdy ju¿ by³em na terenach gdzie by³o widaæ jakie¶ domostwo takie normalne, nie ze zrzêdz±cym kopaczem w ¶rodku a¿ tu nagle zobaczy³em jak nadci±ga du¿a grupa zbrojna uciek³em wiêc w pobliskie lasy, gdy bagle us³ysza³em "stój na innosa !" bieg³em ile si³ w nogach a¿ w koñcu zorientowa³em siê ¿e ju¿ nikt mnie niegoni wiêc zatrzyma³em siê ¿eby z³apaæ oddech.Gdy przechadza³em siê ¶cie¿k± prowadz±c± do miasta miejscowi patrzyli na mnie jak na dziwaka to pewnie dlatego ¿e nigdy wcze¶niej niewidzieli takiej dziwnej zbroji.Zbli¿a³em siê do bram miasta gdy jeden z mieszkañców zacz±³ krzyczeæ "hej czy to nie jeden z tych zbirów z koloni karnej?!" wtedy stra¿nicy przy bramie co¶ krzykneli
    i nagle z miasta wybieg³ paladym i to na dodatek w ciê¿kiej zbroji niech to szlag ! pomy¶la³em sobie i d³ugo sie niezastanawiaj±c uciek³em kawa³ek w las w pobli¿u starej latarni morskiej.Naszczê¶cie mój kochany rycerzyk szybko siê zmêczy³ widaæ by³ ju¿ w sêdziwym wieku a na dodatek tyle stali na sobie, có¿ wtedy chwali³em za to bogów jak nigdy dot±d.
    Wybieg³em z lasu ale obra³em chyba nietypow± drogê bo gdy wyszed³em ujrza³em pewien obóz nieby³ on mo¿e zbyt imponuj±cy w porównaniu do miasta ale ju¿ sam fakt ¿e co¶ takiego napotkam by³o dla mnie nie lada niespodziank±.
    Nieby³em pewien co mnie tam czeka ale z drugiej strony dobrze wiedzia³em co mnie czeka je¶li zawróce, kolejna ucieczka a przecie¿ w koñcu móg³bym siê potchn±æ lub trafiæ na oddzia³ m³odych stra¿ników w lekkich pancerzach.
    Ruszy³em wiêc w strone ów osiedla kiedy nagle zaczepi³ mnie pewien cz³owiek który muskulatur± i wzrostem spokojnie dorównywa³ orkowi, ba ! siêga³em mu do ramion, no có¿ wtedy w³a¶nie zaczo³em powa¿nie martwiæ siê o moje ¿ycie...
    -kim jeste¶ ? i sk±d u diab³a znalaz³e¶ to miejsce ?
    -có¿ ja... nazywam siê Kenzo i przybywam z gór..powiedz mi prosze co to za obóz ? kto go za³o¿y³ i dlaczego?
    -heh, to proste ch³opcze to jest obóz wojowników trenujemy tu w najciê¿szych warunkach, podnosimy maksymalnie swoj± si³ê, zrêczno¶æ, szybko¶æ, podnosimy do maksymalnego poziomu walke i to nietylko mieczem ale równie¿ broni± dystansow± czy oszczepami.Chcemy byæ niezale¿ni ka¿dy z nas pokona conajmniej kilkunastu rycerzy sam niewspominaj±c ju¿ o orkach.Miasto wie o naszym istnieniu nieukrywamy tego w ¿aden sposób nawet czasami wybieramy siê do miasta poniewa¿ jeste¶my wojownikami ale nasi kupcy zaopatruj± siê wla¶nie w Khorinis, bo tam robi± lepsze interesy.
    -powiedz jak móg³bym do was do³±czyæ..?
    Olbrzym spojrza³ na mnie i zaciekawieniem.
    -Musisz przej¶æ próbe bogów
    - co takiego? na czym ona polega?
    -tego dowiesz siê tylko wtedy gdy j± podejmiesz...
    Ci±g dalszy nast±pi...
    Nied³ugo napisze kolejn± czê¶æ prosze o ocenê.


    Hmmm.... Opowiadanie do¶æ ciekawe przynajmniej pomys³. Gorzej z wykonaniem. Mog³e¶ z tego zrobiæ naprawdê dobra historie.

    Przede wszystkim literówki, ortografia i interpunkcja.

    QUOTE
    Niepokonany cz.II
    niewiedzia³em co mam powiedziec jednak zwarzywszy na moj± przysz³o¶æ niemia³em innych perspektyw, pomy¶la³em ¿e
    skoro mam szanse dostaæ siê do obozu którego mieszkañcy s± nietylko ¶wietnymi wojownikami ale równie¿ utrzymuj±
    dobre stosunki z miastem khorinis to lepiej bêdzie chocia¿ sprubowaæ zamiast chowaæ siê po lasach do koñca ¿ycia.
    -Pos³uchaj masz jakie¶ imie ?
    -tak nazywam siê shino jestem my¶liwym, no to jak chcesz sprubowaæ przej¶æ próbê ? chcia³bym ci tylko powiedziec
    to co ja i inni mówimy ka¿demu nowemu, gdy raz ju¿ postanowisz ¿e chcesz przej¶æ próbê bogów to niema ju¿ odwrotu...
    -niemam nic do stracienia
    -ha! czyli rozumiem ¿e siê zgadzasz ...! heh no dobrze chod¼ ze mn± zaprowadze cie na miejsce.
    Mój przyjaciel prowadzi³ mnie przez obóz by³ wysoki i bardzo umiê¶niony, mia³ te¿ blizny na ciele co ¶wiadczy³o o tym ¿e
    to nielada wojownik, by³ jednocze¶nie dosyæ mi³y i uprzejmy widaæ by³o ¿e niezamierza³ zrobiæ mi krzywdy, nigdy niewidzia³em
    kogo¶ kto wydawa³ by siê byæ tak silny a jednocze¶nie tak przyja¼nie nastawiony do obcych.
    Gdy sz³em przez ten obóz widzia³em jego cz³onków, jedni byli wysocy inni ju¿ nie ale wszyscy mieli niemal¿e doskonale
    wyrze¼bione cia³a, kiedy na nich spogl±da³em zaczyna³em rozumieæ czemu to miejsce nosi nazwe obóz wojowników, wszyscy
    mieli na sobie zbroje i broñ, nigdy niewidzia³em takich zbroji ale broñ wygl±da³a na wprosto znakomitej jako¶ci.
    Mieszkañów ów miejsca by³o niezbyt wiele rozmiarami obóz przypomina³ ma³e miasto.
    -No, to jeste¶my na miejscu
    -dobrze, i co dalej ?
    Po chwili pojawi³o siê dwóch me¿czyzn którzy zaczeli mnie ubieraæ w zbroje gdy ju¿ skoñczyli poczu³em niesamowity ciê¿ar tego pancerz i upad³em na ziemie.
    -ahh...nie...moge...siê ruszyæ..
    -No w³a¶nie, dok³adnie o to chodzi.Widzisz gdy wstêpujesz do naszego obozu wybierarz now± droge w swoim ¿yciu, drogê wojownika.Musisz przêzwyciê¿yæ swoje fizyczne s³abo¶ci i wykroczyæ poza granice które cie ograniczaj± i niepozwalaj± ci osi±gn±æ wysokiego poziomu.Gdy nauczysz siê poruszaæ w tej zbroji, równie dobrze co bez niej, wtedy rozpoczniemy trening a po jego ukoñczeniu bêdziesz ju¿ jednym z nas.
    -Ale ja niemoge siê ruszyæ..!
    -wiem, ja te¿ przez to przechodzi³em i wierz mi wtedy mia³em dok³adnie takie mo¿liwo¶ci w zakresie si³y co ty teraz odpoczywaj i du¿o ¶pij ¿eby mieæ jak najwiêcej si³.Powodzenia.
    Mija³y dnie, tygodnie. Moi przyjaciele przynosili mi od czasu do czasu pewien wywar który mia³ mi zast±piæ jedzenie.
    Z dnia na dzieñ prubowa³em siê podnie¶æ z ziemi ale czu³em ¿e niemam do¶æ si³y.Po ciê¿kim miesi±cu w koñcu dokona³em tego podnios³em siê z ziemi ! stano³em na nogach, czu³em siê zupe³nie wykoñczony tym ¿e wsta³em z pod³ogi postanowi³em zrobiæ kilka kroków aby siê przyzwyczaiæ do niezrêcznej sytuacji, chodzi³em tak kilka godzin po czym po³ozy³em siê by odpocz±æ.Mine³y dwa tygodnie odk±d sam wsta³em i by³em ju¿ przyzwyczajony, porusza³em siê nawet normalnie i wtedy pojawi³ siê shino.
    -Aaa! widze ¿e ju¿ jeste¶ gotowy? ¶wietnie! chod¼ ze mn± rozpoczniemy twój trening, teraz zacznie siê prawdziwa zabawa...
    Poszli¶my g³êboko w las gdzie zobaczy³em ogromny plac treningowy, tam w³a¶nie mia³em staæ siê prawdziwym wojownikiem.
    Morderczy trening zakoñczy³ siê po trzech d³ugich latach, gdzie uczy³em siê walczyæ borni± dwurêczn±, jednorêczn± wszelakiego rodzaju, walk± wrêcz, oraz pos³ugiwaniem siê ³ukiem.
    -Czy teraz jestem ju¿ jednym z was ?
    -Prawie.
    dosta³em do picia napój magiczny o du¿ej sile, po jego wypiciu straci³em przytomno¶æ.W ¶nie miewa³em przeró¿ne wizje
    a¿ nagle sie przebudzi³em.
    -No wreszcie, witaj wsród nas Kenzo, wojowniku z khorinis...
    Po tym jak wypowiedzia³ te s³owa zauwazy³em ró¿ne magiczne tatua¿e na moim ciele, odczuwa³em przez nie ogromn± si³e...
    ci±g dalszy nast±pi.
    Napisze ci±g dalszy ale niewiem kiedy.prosze o ocene.
    akcja dzieje sie za szybko, tu wz³ozyl zbroje a tu juz ma tatua¿e... zwolnij, daj dokaldniejsze opis, rozwin jakis temat... za fabule dam 9/10, za sposob napisacnia jakies 5/10 (i tak naciagane ) wiec srednio wychodzi 7/10 - s³owem nie jest tragicznie, ale da sie poprawic


    Ciekawy w±tek.Nawet fajnie wyrazi³e¶ to polowanie z tym feralnym stra¿nikiem ¶wi±tynnym,ale wed³ug mnie czego¶ temu opowiadaniu brakuje.Mia³e¶ bardzo ciekawy pomys³ i za to du¿y +.Du¿o b³êdów-ale tego sie nie czepiam .
    Zobaczymy co poka¿esz w kolejnej czê¶æi-oceniæ mi to trudno.Oceniê gdy zobaczê ci±g dalszy.
    Pozdrawiam.
    Fajne opowiadanie...Daj wjecej bo siê doczekaæ niemo¿emy Dodaj jak±¶ walkê najlepjej
    Wed³ug mnie ocena powinna byæ 9/10 bo zama³o akcji jest

    Krócej siê nie da³o? - GW

    Opowiadanie jest najpro¶ciej mówi±c "w porz±dku". Nie jest genialne, ale jego warto¶æ ZNACZ¡CO (moim zdaniem) obni¿a ogólne wykonanie. Nie ma tu za bardzo do czynienia z interpunkcj±, co nie u³atwia czytania. By³o te¿ parê b³êdów ortograficznych i miejscami kosmiczna sk³adnia (proponujê przed wrzuceniem na forum sprawdziæ opowiadanie choæby w Wordzie w celu wy³apania ortów - zawsze zadzia³a to na +) Jeszcze jedn± rzecz± która mi siê trochê nie spodoba³a by³o to, jak wojownik mówi³ "heh" czy "hah". Ale to w³a¶ciwie b³ahostka. Ostatnimi minusami jakie rzuci³y mi siê w oczy by³o kosmieczne tempo akcji (duu¿o za szybkie) i zero opisów. Koniec minusów.
    Je¶li chodzi o plusy, to trudno wymieniæ ich wiele, ale za to s± to rzeczy wa¿ne. Po pierwsze - opo nie jest nudne. Mimo minusów czyta siê ca³kiem fajnie. Podoba mi siê tak¿e fabu³a i ciekaw jestem co z niej wyniknie.

    Có¿, nie oszczêdzi³em Twojej pracy, prosi³e¶ jednak o ocenê i my¶lê je¶li zastosujesz siê do tego co pisali¶my, zainwestujesz w wykoñczenie opa trochê czasu to bêdzie naprawdê dobrze. Póki co 7/10
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzydziestkaa.pev.pl
  •