Rzyg kulturalny
Ok, przejrzalam forum i znalazlam pare watkow na ten temat, ale nadal nie jestem pewna co robic.
Z tego co przeczytalam, po wyzwoleniu 3 miast (liczac Ardee) orkowie beda nas zawsze, wszedzie i o kazdej porze atakowac, a za tym idzie przepadniecie duzej czesci questow. Wyzwolilam juz Cape Dun, oczyscilam Gothe i wyslalam tam buntownikow. Podobno Gotha sie nie liczy, a jednak kiedy stalam przed wejsciem do niej nadbiegalo co chwile paru najemnkow i orkow. Pierwsza reakcja to wielkie 'wtf', ale potem zdalam sobie sprawe ze nadbiegali oni z Faring (gdzie, swoja droga, jeszcze nie mialam okazji zawitac), ale wygladalo to kompletnie jak bug: straznik Gothy zaczal miec pretensje, ze jestem zlodziejem, choc nic nigdy buntownikom nie zabralam, a w tle non stop leciala muzyka walki. Kiedy poszlam do miasta obok, bylo puste, a w tle muzyka ciagle ta sama. Za chwile nadbieglo dwoch orkow, choc za cholere nadal nie moge dojsc do tego, SKAD oni sie tam wzieli. To wygladalo naprawde jakby sie zacieli w jakims miejscu (choc cala okolice spenetrowalam i wszystkich zabilam) i caly czas chcieli mnie zaatakowac.
A wszystko sie zaczelo od niewinnego teleportu do Gothy. Bo kiedy chwile wczesniej siedzialam w Motreii, nikt sie na mnie nie rzucal, a przeciez juz w tamtym momencie Gotha byla wyzwolona i zaludniona.
Wlasciwym moim pytaniem jest: grac dalej na tych sejwach czy odpalic jakis sprzed dwoch dni i przechodzic czesc misji od poczatku? (co mi sie raczej nie usmiecha, ale co poradzic ....)
Wybór zależy od Ciebie. Jeżeli chcesz żyć w nieprzyjaźni z orkami proszę bardzo. Buntownicy tylko z Gothy będą Cie atakować. Inni nie powinni (u mnie tak było).
Ja bym jednak radził wczytać save i grać. Bo można trochę doświadczenia zdobyć z misji dla orków ; ).
Pozdrawiam.
Sama nie wiem co w tym starszym save'ie zastane, jak bedzie za daleko to chyba wymecze gre na tym obecnym i nadrobie doswiadczenie zabijajac orkow xd
Ale nadal mnie intryguje uruchamianie muzyki bojowej w okolicy Faring nawet kiedy nikt mnie nie atakuje. Z calego miasta w ogole zostal tyko koles, ktory ma ambicje dokopac sie nie wiadomo gdzie, a po zabiciu wszystkich orkowych scierw nie ukonczyla sie zadna misja o wyzwolenie miasta xd No i co, poza Myrthana orkowie tez beda sie na mnie rzucac?
Ja po wyzwoleniu Cape Dun, Gothy i uwolnienu Vengardu to samo miałem. Poszedłem do Faring (po to by dojść do Nordmaru i tam orkowie i asasyn o imieniu Ali mnie napadli choć byłem tam po raz pierwszy.
http://gothic.org.pl...showtopic=20420 - nie tylko ty masz taki problem.
Po wyzwoleniu 3 miast, także Asasyni będą źle do ciebie nastawieni. Jeśli chcesz przejść grę po stronie buntowników to chyba już po ptakach. Bo jeśli w Farnig nie ma już kogo zabić, a zadanie nie zostało zaliczone to nie będziesz mogła wypełnić zadania dla Innosa. Teraz pozostaje ci albo przejść grę po stronie Adanosa albo grać op początku. No chyba, że ten zapis cię uratuje.
Narazie gram na jeszcze innym zapisie, zobaczymy co z tego wyjdzie. W kazdym razie dzieki za odpowiedzi.
HA! Wybaczcie za spam, ale MUSZE napisac nowego posta
Najwyrazniej teleport do Gothy jest nabugowany! Szczesliwie zrobilam save przed samym jego uzyciem i po odpaleniu gry w tamtym momencie poszlam do Faring od strony Vengardu. I wiecie co? Wszystko jest w najlepszym porzadku, nikt sie na mnie nie rzucil, a podejrzewam, ze buntownicy z Gothy tez nie beda juz do mnie nic mieli : P To jest najzwyklejszy i jak narazie najuciazliwszy BUG, bo nie chodzi tylko o to, ze orkowie nas przestaja lubic, ale z jakegos powodu wybegaja z masta i napadaja na Gothe.
No, w koncu hepi end c:
http://gothic.org.pl...showtopic=20420 <- tutaj ten sam problem, tez przez ten teleport (dzieki za link do tematu)
istnieje opcja edytuj. NS
I co pomogło? U mnie w samym Faring mnie nie atakowali. Bardziej tam przy moście do Nordmaru