ďťż
Indeks Rzyg kulturalnyZa Siedmioma Marzeniami, Za Siedmioma Zmyśleniami czyli wiersz pod tytułem "Nostalgia"Quasi-wiersze Garść mojej quasi -poezji"słudzy Beliara" ... ... Meine Eins Opo. (Moje 1 opo.)Szukasz Jakiegoś Nowego Miecza, Nowej Tarczy Itp? SKRZYNIE!Paczka Gier I Programów Na Symbiana S80 ( 9300 9500 Itp.)Wszystko Do Noki N73 gry na symbian,aplikacje,motywy,tapety itp...Moje Forum Z Biegiem Czasu Sie Będzie Roziwalo Ale Poczebuje Ludzi!Wasze Osiągnięcia Statystyki czyli (str itp , skaradanie czy coś )Nauka Czarów Meteor / Armia Nieumarłych ItpFaq Maga Ognia Jakie czary? Bron? itp.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • music4you.xlx.pl
  •  

    Rzyg kulturalny

    Ostatnio miewam wene więc zakładam ten temat w którym zamieszczać będe stopniowo moje wiersze.Nie można ich zaklasyfikować do jakiejś jednej tematyki gdyż pisze o tym o czym myśle co z resztą jest dobrze widoczne w moich wierszach.Uprzedzam że są one awangardowe i łamie w nich prawie wszystkie zasady dotyczące formy.Jako że napisałem już parę wierszy ale poprzez niewiedze zamieszczałem je w topicu przyklejonym dajewięc link do nich i prosze o szczerą ocenę.

    PS.Praktyczna uwaga,zanim napiszesz swoją opinie preczytaj dany wiersz 2-5 razy.

    Tu są moje już napisane wiersze: http://gothic.g4ce.p...?showtopic=9826

    Moje są na samym dole.Życze miłej lektury i prosze o opinie.


    Jeśli pisze w złym topicu to przepraszam, ale nie wiem gdzie to zamieścic, więc zdecydowałam sie tutaj.

    Dlaczego nikt nie chce skomentowac tych wiersz? Utwory Sworda nie są wesołe, radosne czy tryskające humorem, ale maja w sobie dużą siłę. Ich treść jest głęboko przemyślana i sama w sobie ciekawa. Dekadencki styl owych wierszy nadaje im niepowtarzalny charakter, wieje od nich beznadzieją, pesymizmem i smutkiem. Podmiot liryczny jest samotny, szuka swojej muzy, bądź za kimś bardzo tęskni. Może autor jest w takim stadium, że nic go nie cieszy? Przelewa swoje uczucia na papier, obnarza przed nami swoją duszę.
    Wiersze te bardzo mi sie podobaja, maja coś w sobie. Nie przepadam za poezją, ale te utwory bardzo mi sie podobają. Mam nadzieje, że napiszesz Sword coś jeszcze.
    Nota 9/10
    Hmm wiesz twoje wiersze mają to coś, co pozwala temu, kto je czyta na taką chwile zadumy i przemyśleń. Nie są radosne, ale przekazują coś, czego inne wiersze na forum nie mają. Popieram Sever i pytam się, czemu nikt ich nie oceni a są wartę tego by je ocenić. Poczytajcie je i sami zrozumiecie. Mają to coś. Wspaniale sobie radzisz z pisaniem wierszy. Myślę, że chyba naprawdę masz wenne jak je pisałeś. Daje ci tak jak Sever 9/10. Mam nadzieje, że napiszesz inne przynajmniej dla nas.
    No cóż, poezję oceniać trudno, ale podejmę się tego zadania.
    Jak napisała Sever, wiersze te maja dużą siłę. Są raczej smutne, lecz bardzo refleksyjne, i głęboko idące w sens życia. Autor wyraźnie chciał przelać swe uczucia na papier, co widać w tekście. Widać, że (tu domniemywam) przeżył coś złego, ktoś go odrzucił, jest samotny w wielkim świecie.
    Jak już wspominałem, ocenę bardzo trudno wystawić, ponieważ wiersze są sprawą bardzo wewnętrzną i indywidualną. Daję 9,5/10 - ze względu na głębokie przemyślenia i chęć podjęcia próby wyrażenia swych najgłębszych myśli.


    Wiersze po prostu piękne. Sporo metafor i porównań. Głęboko trzeba w nią wejść by ją zrozumieć. Dlatego czytałem powoli. Są one o życiu, miłości, samotnośći czyli o tym wszystkim nad czym człowiek się zastanawia i co człowiek pogłębia. Masz Sword smykałkę do pisania wierszy to trzeba powiedzieć. Wszystkie w moim odczuciu były szczere i prawdziwe. Liczę na to, że maźniesz jeszcze kilka wierszy, które wzruszą bo właśnie takie mnie wzięły.
    Człowieczy los

    Samotnie przez życie ide
    na innych nie zważając
    po przeznaczonej mi ścieżce
    wytrwale stąpając
    swymi przekonaniami i ideałami się kierując
    Życiowe próby być się zdają
    niczym wiraże kręte
    na których nieraz
    losy mej egzystencji
    dalszej się toczą
    Jak żyć właściwie?
    z naturą w zgodzie
    także wobec istnień
    innych na tym świecie.
    Ludzkość ma się za wielką
    wieczną wręcz,niezniszczalną
    lecz jakże krusi jestemy wobec
    świata niszczycielskiej siły
    Nasze decyzje wiele dobrego;
    szczęscia,miłości i dobroci sprowadzić mogą
    Nasze wady jednak
    mrok w nas wyzwalaja
    złość,ból i gniew
    naszych działań skutkiem
    wtedy nic procz prawdy ocalic nas nie moze
    zadajmy wiec pytanie
    sobie samym,innym
    co nami kieruje?
    do czego zmierzamy?
    odpowiedz kazdy z nas
    głęboko w sobe znajdzie
    i kiedy to odkryje
    skieruje swe kroki
    na drogę wyznaczoną
    przez starego mędrca
    przeznaczeniem zwanym
    O ten wiersz widzę, że porusza losy człowieka i tego, co tak naprawdę jest w naszym życiu takiego stałego. Napisałeś to w pierwszej osobie może masz jakieś wspomnienia, które przelewasz na papier, ale i tak mi się podoba. Podoba mi się, że nie straciłeś wiary w siebie i że nadal masz ochotę pisać dla nas wiersze. Widać, że masz talent. Podoba mi się ten wiersz i daje ci nawet 9.5/10. Myślę, że co, jak co ale wenne na jakiś czas masz i nie zmarnuj jej i pisz dużo i kiedy tylko cię coś najdzie. Czekam na twoje kolejne części.

    Jeśli źle zrozumiałem wiersz to poprawcie mnie, bo każdy może rozumieć go nieco inaczej.

    Tematyka o przemijalności. Wiesz zgłebiający tajemnice ludzkiego istnienia, ludzkich marzeń i pragnień.

    Wiersz bardzo dobry, skłania do refleksji. Pokazuje człowieka jako "wytwór" ułomny, niedoskonały, z licznymi wadami. Autor patrzy głeboko w sens życia, zadaje sobie liczne pytania na temat przemijania, i drogi, jaką wybierzemy w życiu.
    Naprawdę, chciałbym czytać więcej takich wierszy. Pisz jak najwięcej, jeśli masz taką potrzebę. Daję 9,5/10.
    Rozmyślanie

    Myśli,czymże są?
    bezładną zgrają umysłu przebłysków
    spokoju nie dającą
    i na całą przyszłość rzutującą
    Do refleksji nas skłaniają
    do czynów popychają
    Nic już nie jest tak
    jak niegdyś,gdy w niewiedzy
    która błogosławieństwem bywa
    żyć ci przychodziło
    Wiedza i umysł to piętno
    usunąć się nie dające
    i całe życie znaczące
    Strachem napełniają
    emocje na wodze trzymają
    jednak w niektórych życia momentach
    gdy rozum zawodzić nas się zdaje
    do głosu dochodzą instynkty
    przez godziny,dni,lata na wodze trzymane
    Zadajmy wiec sobie pytanie
    dlaczego nasz rozum pozwala
    nature i innych krzywdzić
    zło pożoge szerzyć
    wszystko dookoła nisczyć
    Naginać sie zdajemy logike,prawo,umysł
    według potrzeb własnych
    niczym pasożyty
    żerujące na swym żywicielu.
    Jeśli się nie zmienimy
    jedynym co po nas zostanie
    to żałosne wspomnienie
    No i kolejni wiersz Sworda i kolejny, co podoba mi się tak jak i cała reszta. Ty naprawdę masz smykałkę do tego by pisać wiersze i zawsze jakoś tak można się w nie wczuć. Kolejny wiersz już nie jest aż tak smutny a zmusza nas do rozmyślania i refleksji. Mimo że w nim nieco odbiegłeś od tego, o czym pisałeś, ale tylko trochę. Nadal mi się bardzo podobają i nadal wręczam ci 9.5/10. Czekam na kolejne twoje wiersze.
    Wreszcie mam przyjemność oceniać twoją nową twórczość . Przechodząc do sedna, trzymasz swój bardzo dobry poziom, wiersz jak zwykle bardzo dobry. Autor rozmyśla nad myślami człowieka : pchającymi go do zła, krzywdzącymi innych ludzi, ale także skłaniającymi do refleksji. Ma także świadomość, że jedyne co świadczy o czlowieku to jego niewymazywalne czyny.

    Przyjemnie zaobserwować zmianę twojego nastroju i nastawienia do świata. Od skrajnego pesymizmu zaczynasz powoli wracać "ku światłu". Wiersz, jak pozostałe z resztą, jest świetny. Poprawnie zbudowany, rymy nie są banalne, podmiot liryczny jak zwykle trafia w sedno swymi przemyśleniami. Czego tu więcej chcieć?
    Nota 9.5/10
    Ciekawe czy kiedyś dostaniesz ode mnie 10/10, a jest spora szansa.
    Przemiana

    Codziennie rano wstajemy
    w poczuciu optymizmu
    swoistej obietnicy,
    nadziei lepszego jutra
    lecz dnie żywota naszego
    niczym się zdają nie różnić
    od tych co były i będą

    liniowość życia będąca
    wręcz chłodną,nieuchronną
    złośliwą monotonią
    musi być przerwana
    jest to niczym znak
    dusze odmieniający
    i na cały żywot rzutujący

    Gdy swe życie zmieniasz
    wszystko zdaje sie znikać
    szarość,bladośc i żałość
    cała ta drętwość i sztywność
    ustępić miejsca muszą
    radosnym wręcz dionizyjskim
    powabom,uczuciom,zwyczajom
    których piękno,nieobliczalność
    zdaje się teraz wypełniać
    dusze twą do niedawna
    pustą,ciężką spaczoną
    a teraz jakby odmienioną
    mimo że jeszcze daleko
    do czerpania z powietrza
    siły,nadziei i wiary
    drogę pokonasz już pewnie
    i pewne jest że nie zboczysz
    na złą losu odnoge
    bo światłość cie juz prowadzi
    do niebiańskich złotawych
    bram przez klucznika strzeżonych

    Ten wiersz jest jeszcze lepszy od poprzedniego, przynajmniej ja tak sądzę.
    Wymienię jego kilka zalet : błyskotliwość, styl, refleksyjność, i przede wszystkim piękno literackie. Piszesz wierszem białym (tzn. bez rymów), co dobrze ci wychodzi.
    Po raz kolejny PL przedstawia nam swoisty obraz widzenia świata, przygląda się mu i obserwuję jego przemianę. Opisuje nam swoją wizję rzeczywistości.

    Widać że sie na tym znasz zostań poetą całkiem ci dobrze rym wychodzi i co nieco o uczuciach wiesz dobrze zformułowane zdania czytelne podoba mi sie. Ale mam zastrzerzenie gothic napisał :
    Widzę twój kolejny wiersz i widzę, że nadal masz do tego wenne i nadal raczysz nasz doskonałymi wierszami, co tylko nas cieszy. Ten jest tak samo dobry jak reszta i nareszcie jest w nim sporo takiego optymizmu. Czyli jednak czasami wesołe wiersze też piszesz. Podoba mi się taki styl, chociaż tamte wiersze też są dobre i tez super się je czyta. Ja mam wrażenie, że on był bardzo optymistyczny. Ale się nie znam za bardzo na poezji, ale ta mi się podoba.

    W końcu moge dać ci 10/10 i czekam na kolejne.

    Bolesne wspomnienie

    Siedząc na krześle
    w słońca towarzystwie
    wracam pamięcią
    do chwil szczęśliwych
    które dawno temu
    jakby przed wiekami
    z tobą spędzałem
    pośród łąk zielonych
    woni kwiatowych
    gdy spacerowalismy
    w oczy swe patrzelismy
    co się stało z tymi uczuciami?
    zaginęły,wywietrzały?
    nie
    tylko mrok je spowił
    rozpacz w serce wkradła
    a uczucia szczęścia
    zamknięte być się zdają
    w stalowej skorupie
    Więc cóż zrobić?
    jak się odrodzić?
    jak uczucia wyzwolić
    chyba sam już nie wiem
    ciągle walcze z rozpaczą
    lecz ciągle przegrywam
    gdyż mrok niczym bumerang
    powracać się zdaje
    a wspomnienie bolesne
    twojego odejscia
    rozdzierać me serce
    niczym ostra brzytwa
    całe to wspomnienie
    niby rozmyślanie
    przytłaczać
    moją mroczną dusze zaczyna
    zaczynam myśleć
    że jedyną rzeczą
    która uzdrowić
    me krwawiące serce może
    jest bratnia dusza
    która przez poznanie
    rozjaśni mój kryształ
    w piersi umieszczony
    i czeluście głębokie
    znów nadziei światłem rozbłysną
    Kolejny wiersz. Chyba masz do tego duży talent, bo każdy mi się podoba i nie mam do nich zastrzeżeń. Niedługo to tylko ci oceny można by stawiać w ciemno i nic nie opisywać, bo i tak każdy z nich jest dobry. Teraz wiersz się nieco zmienił, bo poprzedni był bardziej optymistyczny a ten już lekko się odchylił. Nie przeszkadza mi to i takie wspomnienia fajnie się czasami czyta.

    Podtrzymuje moją ocenę i daję zasłużoną 10/10. Czekam na kolejne twoje wiersze.

    Mógłbym właściwie nic tu nie pisać, tylko skierować do mojego postu kilka linijek niżej.
    Kolejny wspaniały i głęboki wiersz. Tym razem PL opisuje swe wspomnienia, bolesne, do których nie chce wracać, jednak przytacza nam je w bardzo refleksyjny sposób. Zadaje także pytania, na które szuka odpowiedzi.

    Dopiero teraz znalazłem czas na krótki komentarz odnośnie wierszy
    Bardzo mi się podoba sposób jaki piszesz i jak to przedstawiasz.
    Przez wiersze przelewa się wiele ważnych rzeczy dla człowieka. Pokazujesz miłość, samotność, ból, żal, wspomnienia i wiele innych aspektów.

    Każdy wiersz jest super. A ja nie które mam wcześniej od innych ^^
    Pisz dalej jestem twym wiernym fanem
    Przemijanie

    Życie ,niczym
    wręcz marzenie krótkie
    przelewać się zdaje
    niczym woda przez palce
    dopiero sie zaczeło
    a juz konczy byt
    radosny śpiew dzieci
    ptaków głośny świergot
    cisza grobowa z hadesu rodem
    zastępować się zdaje

    w miejscu
    polnej zieleni nadziei
    namiętności czerwieni
    rozpaczy czerń i czystości biel
    rodzimy się i umieramy
    świadectwo po sobie pozostawiając
    jedni chwalebne
    inni okrutne

    Wciąż nieprzerwanie
    od er i stuleci
    pytania sobie zadajemy
    skąd pochodzimy?
    dokąd zmierzamy?
    jaki jest cel naszego życia?
    odpowiedź
    to cos czego chyba
    nigdy nie usłyszymy
    chyba że sam stwórca
    po śmierci ją wyjawi,
    lecz cóż wtedy po niej?

    Dążymy ciągle do doskonałości
    lecz czy ją osiągniemy?
    kiedykolwiek choćby?
    Nie ,moim zdaniem
    gdyż nasza natura
    łamać nam nakazuje
    wszelkie obecne w przyrodzie prawidła
    a wpływ nasz
    destrukcyjny wręcz
    sprawić może
    że świat dość będzie
    miał naszej obecności
    i jak szybko nas stworzył
    tak zniszczy w mig
    łzy żadnej przy tym
    ni kropli nawet
    nie uraniając.

    Heh, no super wiersze. Cóż mam pisać, jeśli nie skróconą interpretację. PL (podmiot liryczny, sorry za taki chamski skrót, ale wyniosłem to z gima) rozpatruje znikomość życia, porównując je do wielu innych przemijających rzeczy. Całkiem ciekawy jest fragment:

    Każdy kolejny twój wiersz jest coraz lepszy. Trzymasz się mniej więcej tej samej tematyki : melancholia, tęskonota, smutek, zniechęcenie ( znajome, nie ?), sens ludzkiego życia, jego kruchość i przemijalność. Bardzo często podmiot liryczny wzoruje się na dekadencie, jego pogladach i lękach.
    Ten wiersz jest pełen metafor, pytań o dalszy byt człowieka. Po prostu wspaniały.

    Drzewa

    Chodząc pośród drzew
    wiecznie zielonej gęstwiny
    poczucie wieczności czasu
    ogarniać się mnie zdaje
    jak nikłe budowle nasze
    pomniki,gmachy,miasta
    przy drzewach tych wiecznych
    dumnych,wysokich,zielonych
    nadzieją przez nature przepełnionych
    wydawać się zdają

    kultury przemijają
    ludzie się zmieniają
    wojny i konflikty
    niszczą nas stale
    a lasy ciągle trwają
    będąc spiżowym niemal
    pominikiem na chwałe przyrody
    jej siła,dumą,chlubą

    To z niej sie wywodzimy
    to jej tworem jesteśmy
    czym byśmy byli bez niej?
    odpowiem
    jedynie ogniwem
    nie znającym miejsca ni czasu
    swego własnego istnienia
    także dnia własnej zagłady
    który kiedyś nadejdzie

    drzewa,
    boska wrecz moc zdają sie mieć
    człowieka oczyścić potrafią
    z plugastwa i trosk jego
    wręcz poprzez jeden oddech
    ich zieleń nadzieje wpaja
    a rece wyciagna z duszy
    smutek,rozpacz i żałośc
    obecne w naszym życiu

    codziennie parkiem idąc
    bądź w lesie sie przechadzając
    dają mi znać o sobie
    do ucha mego szeptając
    o siłe,wytrwałość i wierze
    których w mym życiu brakuje

    Co się więc z nami stanie
    gdy tych wspaniałych istot
    w naszym świecie zabraknie?
    odpowiem
    ostatni płomyk szczęścia
    światełko w ciemnym tunelu
    zgaśne bezpowrotnie
    i prawde mówił poeta
    że gdy wyginą drzewa
    na zawsze umrze nadzieja.
    No przegapiłem aktualizację twojego wiersza i teraz dostałem dwa naraz. Jednak jakoś mnie to nie przeraża, bo jak dla mnie nadal utrzymujesz się na doskonałym poziomie i nadal piszesz wspaniałe wiersze, które czyta się wspaniale. Ostatni był całkiem długi poprzedni też i nadal mają swój nieodparty urok. Podobają mi się i czekam na kolejne. Ocena 10/10 ode mnie nadal taka sama.

    Dalsze słowa uznania dla autora.
    No chłopie.. Troche to dopracujesz i zacznie to być naprawde Baredzo wysoki poziom... Najbardziej podobały mi się Do muz i o żywiołach. Ten o przemijaniu tesh super. Wszystko sprowadza się do jednego zasadniczego pytania... Czego pragna kobiety? (nawiasem móiąc polecam film mam nadziej że będzie on inspiracja dla jeszce liczniejszej żeszy poetów )

    PS. A no i jeszce oczywiście ocena.. Hum.. Masz zaszczyt być 2 osobą którą wystawiam tą ocene (w sakili 1-6) za literacką twurczość... cel
    Emocjonalny chłód

    W niebo spoglądam
    ciepła szukając
    przebłysku szczęścia
    nadziei promyku
    Jednak jedyne
    co istnieć się zdaje
    to rozpaczy chłód
    miłości głód

    Dawne szczęscie
    gdzieś uleciało
    a miłośc płomienna
    zgasła niczym iskra
    falą mrozu stłumiona
    Co zrobić gdy serce
    twardnieć zaczyna
    a ty biedny człowiecze
    nic poradzić nie możesz?

    Przez życie sam idziesz
    na nikogo poza sobą
    nie licząc w ogóle
    twardy ,nieufny
    nie chcący zranienia
    ostrożnego i mądrego
    grywasz przed ludźmi
    i wtedy jak burza
    przychodzą pytania
    o cel swojego własnego istnienia

    Humm nareszcie wiersz do którego chociasz w minimalnym stopniu mogę się doczepić

    Według mnie to nadal są super wiersze i nie uważam, że można się do czegoś przyczepić w kolejnym wierszu. Jak napisał O$skar to wiersz biały, więc nawet jak coś nie pasuje do reszty to nic się nie stało i nie możemy mieć pretensji do tego jak Sword napisał nam wiersz. To on decyduje jak wiersz ma wyglądać.

    Mi nadal podobają się twoje wiersze i uważam, że nadal powinieneś pisać. Daje ci ocenę 9.5/10 I czekam na kolejne wiersze.

    Błękit

    W otchłani toni błękicie
    Zanurzam się powoli
    Czego szukam pytacie
    Odpowiem
    Harmonii, spokoju, samotni
    Gdzie myśli zebrać mogę

    Spokoju głośny wir
    Ogarnia mnie powoli
    Kojąca chłodna woń
    Niczym ukochanej dłoń
    Po czole gładzi mnie
    Nadzieja i siła powtórnie
    Powraca z Hadesu umysłu
    Na Olimp życia mego

    Dostrzegam ten błękit nadziei
    W swych oczach w lustrze co dzień
    I niebie w dzień pogodny
    Ten sam piękny błękit
    Chłodny i spokojny
    Niczym nie zmącony
    Codziennie w ludziach widzę
    Radosnych, pięknych, szczęśliwych

    Co wiec począć mam
    Samotnie swą drogą kroczę
    Błękit ten jednak
    Być się zdaje tuż zaraz za mną
    Proroczo symbolizujący
    lepszych czasów nadejście

    Dawno nie komentowałałam Twoich wierszy, wiec wybacz Generalnie wszystkie twoje utwory są wspaniałe. Tutaj, w tym wierszu nawiazujesz do mitów, mówisz o samotności ale i o nadziei. Podmiot liryczny odczuwa brak bratniej duszy, kogoś bliskiego, ale:
    Powiew smutku

    Me życie tak puste
    niczym ma dusza
    przez gorycz rozrywana
    i przez cienie szatańskie
    łapczywie szarpana
    Idąc świata parkiem
    bujnym i pięknym
    nadziei wręcz pełnym
    niczym mroźny król
    o niewzruszonym sercu
    przechadzać się zdaje
    Me oczy widzą
    miłośc,szczęście,radośc
    umysł jednak przypomina
    o chorobie śmiertelnej
    me serce toczącej
    samotnością zwanej
    Przemykam przez świat
    niczym chłodny płomień
    życie swym chłodem
    cicho gaszący
    Nie cieszy mnie od dawna już
    jedzenia smak,muzyki dźwięk
    czy świata wdzięk
    a kamień mego serca
    coraz bardziej dać znaje
    o obecności swej
    w mej piersi zbolałej
    Czym jest piękne ciało
    bez duszy szlachetnej?
    ramą bez obrazu
    pustą i niegodną
    chłodną i ulotną
    W duszy mej od dawna
    chłód i lód gościć sie zdaje
    trawiący me życie
    niczym mroźny płomień
    życie wysysający
    Hmm przegapiłem tamten ostatni wiersz i o nim napisze po prostu bardzo dobry a zajmę się tym drugim, co dałeś ostatnio. Jakoś coraz mniej można napisać o twoich wierszach, bo jeden tak dobry jak drugi i obojętnie, co on porusza i tak zawsze świetnie ci to wypada. Ten wiersz też jest całkiem dobry, co ja mówię jest bardzo dobry. Jest jakby neutralny ni to smutny ni to radosny. Takie rozważanie momentami.

    Powiem, że bardzo mi się podoba i czekam na kolejne twoje wiersze. Ocena myślę, że nie wystawie, bo i tak zawsze dam, 10/10 więc jak kiedyś coś będę miał to napisze.

    Pozdrawiam autora.

    Ulotna myśl

    Patrząc w domu okno
    w świat w którym żyjemy
    dostatek i bogactwo
    biede i ubóstwo
    zdaje sie dostrzegać
    piękno i brzydote
    wady i zalety
    życie i śmierć
    bytujące na świecie
    Pisząc te słowa
    przepełnia mnie duma
    jak i obrzydzenie
    z bycia członkiem
    rodzaju ludzkiego
    Swych czynów powinniśmy
    sie wstydzić
    i nigdy nie dopuścić
    by miały miejsce
    ale powinna też
    przepełniać nas duma
    ze skutków dla ludzkości
    jakie nastąpiły
    Siedząc na obłoku czarnym
    będąc neutralnym
    ponad wszystkim jakby
    o lepszych lub gorszych
    czasach myśle
    które już nadchodzić się zdają
    i nasze zycie
    zmieniac zaczynają
    Nadchodzą wiatry smutku
    powiewy szczęścia
    i już niedługo ogarną
    żywoty świata ludzi
    emocje wyzwalając
    koła odwiecznego
    bożego dopełniając
    Hmm ciekawe, czemu nie oceniacie tych wspaniałych wierszów. On ma naprawdę talent. Ten wiersz mi się szczególnie spodobał, bo porusza ważny temat. Jak nadal nie ma się, do czego przyczepić ani nic zarzucić. Po prostu potrafisz pisać wiersze i tyle. Podoba mi się pisanie w pierwszej osobie.

    Dwa ostatnie wiersze tylko ja oceniam. Ten oceniam teraz, bo nie mogłem wcześniej. Jak dla mnie 10/10 nadal i nie zmieniam. Daj kolejne wiersze przynajmniej ja je po oceniam i poczytam.

    Pozdrawiam autora wspaniałych wierszy.

    Przebłysk

    W śnie głebokim
    błogim i kojącym
    samotnie krocze mroczną
    zimną życia ścieżką
    Widze zachodzące zmiany
    z perspektywy wiatrów
    oplatających świat,
    toczących nasze życie
    ni troszke nie zwalniając
    Światło słońca i księżyca
    rzucać jasną smugę zdaje się
    na życie nasze i innych ludzi
    A życie płynie
    spokojnie i rwąco
    niczym swobodna rzeka.
    Oddech nasz co chwile
    niczym istnienia zegar
    wybijać kolejne chwle
    nieuchronnie sie zdaje.
    Ani sie nie spostrzezesz
    a za chwile raptem
    widzisz pierwszy włos siwy
    pierwsze zmarszczki na twarzy
    a juz sekunde potem
    czas świat i życie
    znaczenie mieć przestają
    wychodzisz wtedy poza
    rozumu granice
    czas i przestrzeń oszukując
    ukojenie w duchowej
    oazie znajdując

    Sword twe wiersze skryte, są super obyte
    Widać wiele samotności i smutu, lecz i cień nadzieji. Widzę, że nie lubisz byc samotny ale taki właśnie jestes. Super metafory i bardzo dobrze dobrane słowa. Mi się podoba i zawsze śledze twoje prace.
    Poruszasz ważne kwestie jakimi są życie, śmierć, egzystecja, perspektywa czasu
    Dla mnie rewelka i oby tak dalej.
    Niedługo to zacznę kopiować stare posty o twoich wierszach , bo, po co pisać nowe skoro wszystkie są tak samo dobre. Co ja mówię są bardzo dobre a nawet wspaniałe. To jest moje zdanie i takie zapewne już zostanie, jeśli nadal będziesz zamieszczał tutaj wiersze.

    Co tu dużo mówić. Super wiersze, wspaniała ich tematyka, nienaganna pisownia i w ogóle wszystko jest super. Powodzenia w pisaniu kolejnych wierszy. Czekam na kolejne wiersze i daje moją skromną ocenę jak zawsze pełne 10/10.

    Jak zawsze pozdrowienia dla autora. ( To też zacznę chyba kopiować ).

    Chwila

    Samotnie siedząc
    na dachu świata
    mieć sie zdaje
    wszystko przed oczyma
    wszystko jest jasne
    tak klarowne
    wrecz najdrobniejszą mgiełką
    nie zmącone
    mam przed sobą
    wszystkie zalety
    przywary i wady rownież
    egzystujące w symbiozie
    w duszach jasnych
    nic się przede mną
    ukryć nie może
    me oko wszystko
    i wszytkich znajdzie
    Chocbyś sie zakopał
    w ziemi czeluści
    mi nie uciekniesz
    znajde cię wszędzie
    Każda minuta,godzina i dzień
    niczym krótka chwila westchnienia
    miesiąc ,rok ,wiek i era
    to krótkie chwile
    równie ulotne
    jak śpiew słowika
    przechadzając się
    po kurhanach przeszlości
    słyszac śpiew radosny
    jak i męki piekielne
    myśle o tym co było
    co jest teraz i będzie
    widząc piękno świata
    jego mrok i światło
    patrząc na
    dusze swobodnie,
    beztrosko wrecz żyjące
    siadam na swym złotym tronie

    Każdy twój wiersz mi się podoba i nawet nie musisz pytać o moje zdanie. Tematyka "na czasie" przynajmniej dla mnie bo ostatnio takż emam takie nastroje. Jedyne co mi sie niepodoba to mała liczba przecinków. Czytając wiersz na głos brakuje pauzy, miejsca do zatrzymania sie na moment, aby zaczerpnąć powietrza. Czepiam się, wiem Ale taka już jestem.
    Nota: 9,5/10
    Demony duszy

    Ma psychika zniszczona
    Losu doświadczeniami
    Bezkresem smutku otaczającego
    Osamotnieniem wśród najbliższych
    Życie smak swój traci
    Barwę ,tchnienie ,radość
    A pozostawać się zdają
    Jedynie pustka, smutek i żałość

    Dusza ma chce przebić się
    Zrozumienia miłości i uwagi pragnąc
    Chociaż jednej ulotnej chwili
    Którą by jej poświęcono
    Lecz ciągle w ciemnościach
    Sam swą ścieżką krocze
    Lepszych czasów nie wypatrując
    Już jakby w realiach się umiejscawiając

    Chciałem być jak najlepszy
    Godne swe życie przeżyć
    I coś po sobie zostawić
    Lecz teraz gdy patrzę przed siebie
    To tak jakbym wstecz się oglądał
    Ma przeszłość za mną kroczy
    Niczym zły ,mroczny omen

    Kiedyś miałem wartości
    Teraz widzę swą próżność
    Świat szybko niszczy marzenia
    Równie skutecznie jak ludzi
    Poprzez swe doświadczenia
    Prędzej czy później za życia
    Martwym w głębi się stajesz
    Jałowy , matowy, zwyczajny
    Niczym więdnące drzewo

    Pytasz mnie Jak to się dzieje ?
    Czemu ? Kiedy? Gdzie?
    Odpowiem
    Gdziekolwiek, kiedykolwiek
    Nie znasz mój przyjacielu
    ni dnia , minuty, godziny szatańskiej
    w której cię mrok dopadnie
    i skrzydłem swym czarnym pochwyci

    No i kolejny wiersz twój. Co tu oceniać po prostu wspaniały wiersz tak jak cała reszta i nic dodać i nic ująć. Po prostu potrafisz pisać wiersze i to trzeba przyznać. Mi nadal się podobają i nadal nie mam zastrzeżeń no, bo i do czego.

    Potrafisz pisać wiersze. Moja ocena 10/10 jak zawsze. Powodzenia w pisaniu innych wierszy i jak zawsze czekam na twoje kolejne wiersze.

    Powodzenia w pisaniu.

    Ups, zdaje się, że przegapiłem kilka wierszy, ale już nadrabiam zaległości .
    Z czterech wierszy, nomen omen, świetnych, najbardziej podoba mi się "Przebłysk". Wydaje mi się on najbardziej głębokim i refleksyjnym twoim wierszem.

    Bezład

    Siedząc po środku świata
    jego nieładu i zgiełku,
    gdy słońce, symbol szczęścia
    za ścianą lodową się kryje
    widze życie swe i tysięcy
    w całej swej pięknej brzydocie

    Wszytko jasne się staje
    myśli ,czyny,powody
    i nie mnie już zdziwić nie może
    Stojąc nad brzegiem moża
    patrząc ku horyzontowi
    widze harmonie i spokój
    lecz w mym mrocznym umyśle
    obecna jest również wizja
    nieładu, wzburzenia , gniewu
    toczących wodne ściany.

    Ten obraz nas rónież przedstawia
    bez ozdób ,ubarwień i kłamstwa
    A prawda jest jedna, jedyna
    Szczera i bezlitosna
    Tak piękna i bolesna zarazem

    Oczy Boga i przodków
    na nas spoczywają
    mając tego świadomość
    ciągle zło szerzymy
    przed sobą się usprawiedliwiając
    czynieniem wyższego dobra

    Zadajmy sobie pytanie
    Czy złem da się dobro czynić??
    Nie wiecie?Ja wam odpowiem
    Tak długo jak naszą planetę
    gniew kłamstwo i mrok ogarnia
    Nie będzie spokoju ,harmonii
    i niebiańskiego ładu,
    a ludzie zabijać się będą
    w imie swych ideałów.
    No i jak zawsze dobry wiersz napisałeś. Po prostu naprawdę nie ma się, do czego czepić. I nie ma, co pisać, bo każdy jest tak samo dobry jak poprzedni. Tematyka jak zawsze powodująca rozmyślania i nie banalna. Ogólnie jest bardzo dobrze.
    Naprawdę nie wiem, co już pisać, bo są tak dobre.

    10/10 jak zawsze. Pisz kolejne wiersze.

    Powodzenia w pisaniu.

    Tym razem tylko jeden wiersz. Szkoda, poczytałbym więcej .
    Trzymasz formę, utwór jest tak samo refleksyjny i ciekawy jak twoje poprzednie wiersze. Co do stylu, to jest on idealny, na drobne interpunkcyjne potknięcia nie zwracam uwagi .
    Jak w każdym twoim wierszu, mam tu swój ulubiony fragment:

    Wojna

    Idąc szkarłatną miedzą
    Znaczoną ludzką krwią
    Wstęgą nienawiści i gniewu
    Czuje ból i cierpienie
    Obu zwaśnionych sąsiadów
    Żaden z nich nie ustąpi
    Żaden się nie podda
    Pierwej zginie niż ujrzy
    Klęskę swoich przekonań

    W każdym z nas ta walka
    Zdaje się toczyć co chwile
    To dwie strony natury
    Piękna, jasna ,chwalebna
    I mroczna ,potępiona
    Szargając się ze sobą
    Naszymi czynami kierują
    Dlatego nie ma wśród nas ideałów
    Ideał to utopia
    Której nigdy nie osiągniemy

    Patrząc codziennie
    w okno światowe
    pytanie zadaje sobie
    jak długo to jeszcze potrwa??
    Ile krwi trzeba jeszcze?
    Jak wiele żywotów niewinnych?
    Wszystko to wojna pochłania
    Tocząca się bez ustanku
    Na kroku każdym
    W każdej życia chwili

    Patrząc w świata odmęt
    Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość
    Widzieć przejrzyście się zdaje
    Widzę przemiany ,konflikty
    W jednej chwili radość
    Przemienić w rozpacz się może
    A życie spokojne i jasne
    Zgasnąć niczym płomyk

    Tylko jeden wiersz, ale to zawsze coś. Wiersz tak samo dobry jak reszta. Styl pisania bardzo dobry. Tematyka podobna, ale co tam. Poruszasz w nim pewne kwestie i rozmyślasz nad nimi. Błędów nie znalazłem, ale możliwe, że coś przegapiłem. Jednak nie o to chodzi w wierszach by wyłapywać błędy.

    Ulubiony fragment:

    "Idąc szkarłatną miedzą
    Znaczoną ludzką krwią
    Wstęgą nienawiści i gniewu
    Czuje ból i cierpienie"

    Ocena to zasłużona 10. Pozdrawiam i jak zawsze powodzenia w pisaniu.
    Bardzo dobry wiersz i nie musisz nawet sie martwić, ze się komuś nie spodoba. twój styl jest unikalny, indywidualny. Twoje rozważania mają niekiedy ukryte znaczenie.

    Właściwie zastanawiałem się, czy w ogóle pisać tego posta.
    Styl unikalny, indywidualny, niezwykle refleksyjny i uniwersalny . Przesłanie czytelne i głębokie. Szerokie zastosowanie środków poetyckich, które ubarwiają myśli podmiotu lirycznego przedstawione w wierszu.
    Tak między Bogiem a prawdą to wszystko napisałem już w poprzednich postach. Jak dla mnie wiersze "idealne", do których nie można mieć żadnych zastrzeżeń.
    Tym razem nie dam ulubionego fragmentu, bo każdy wers jest jednakowo dobry .
    Ocena : 10/10
    Pozdrawiam.
    Deszcz myśli

    Przechadzając się z wolna
    Po historii miejscach
    Widzę momenty szczęścia
    Piękne pełne kolorów
    Miłości radości i piękna
    Serce radujące i nadzieje niosące
    Pięknym błękitnym
    przesłaniem będące.

    Teraz opuszczając kurhan
    Duchem będąc jedynie
    Wypaczonym wewnętrznie
    Bez uczuć serca, nadziei
    Lamentnie chodzę po świecie
    Bogaty jedyny we wspomnienia
    W życiowe doświadczenia,
    Ogarniam swym wzrokiem
    Bezkres świata tego.

    Stojąc na krańcu świata
    Widząc swe dawne życie
    Krok czynie ku frontowi
    Nowego wiecznego życia
    Krocząc w nicości przestrzeń
    Płynąc na ognistych skrzydłach
    W nieznanym mi kierunku

    Mówią że życie jest piękne
    Tak jasne i ulotne
    Pełne radości i smutków
    Ja wiem jednak od dawna
    Że jego barwę sami kształtujemy
    A samemu życiu sens nadajemy

    Ciekawa tematyka twojego kolejnego wiersza. Zupełnie jak odczucia duszy lub ducha po swojej śmierci w czasie przechodzenia "na drugą stronę". Bardzo spodobał mi się ten motyw.

    Szkoda, że tylko jeden wiersz. Jak zawsze bardzo dobry i nie mam żadnych zastrzeżeń. Wszystkie twoje wiersze są ponad przeciętne. Masz talent, mimo że ostatnio mało piszesz.

    Ocena to zasłużona 10/10.

    Pozdrawiam.

    Gniew

    Ogniste uczucie sprzeciwu
    z serca wypłwyjące
    znakiem sprzeciwu
    i paradoksem będące
    Jakże odmienne i gwałtowne
    niczym okoliczności
    go wywołujące.
    Narzędziem jego zemsta,
    krzywda i nienawiść
    ukojenie swemu władcy przynoszące
    Radość i piękno
    złudne do tej pory
    zniszczone zostają
    prawdzie bez ozdób
    miejsca ustępując.
    Niczym lawa gorąca
    pochłania mnie bez reszty
    Teraz wiem już ze wiara
    którą miałem dotychczas
    niczym więcej jak złudzeniem
    pięknym się okazała
    Nie mam juz wątpliwości
    a kłamstwa zniknęły
    przepadły bezpowrotnie
    a ja sam zostałem
    z prawdą ognistą w oczach
    mą duszę trawiącą
    i powoli spopielającą.
    Wiersz tak samo dobry jak reszta. Podobna tematyka, ale nadal na czasie i co ważne nienużąca. Bardzo dobrze oddałeś to w pierwszej osobie. Odczucia, przemyślenia itp.

    Bardzo szybko dałeś kolejny wiersz. Chyba znów naszła cię wena.

    Co tu pisać. Bardzo dobry wiersz i wspaniale się go czyta.

    Ocena jak zawsze 10/10.

    Pozdrawiam.

    A więc* do roboty:

    Podmiot liryczny wiersza to człowiek pełen gniewu, czyms dodtkliwie zraniony bądź oszukany. Cierpi i nie wie jak może sobie pomóc. Byż może ktoś go okłamał i teraz prawda wyszła na jaw. Znaczą o tym słowa:
    Muzyka duszy

    Słysząc smutne brzmienia
    wiatru lekkich nut
    widze brzmenia dźwięków
    odległych mi czasów.
    życia i smierci widma
    walczyć ciągle się zdają
    koło istnien zataczając

    Muzyka odległych dziejów
    niezmienna i nieśmiertelna
    w sercach naszych brzmi
    życie nasze kształtując
    Ona krew błękitną czyni
    a serce kwiatem niebiańskim.

    Echa przeszłości
    świat ogarniają
    na skrzydłach wiatru
    porywczo gnają
    oddźwięk znajdują
    przesłanie zapisują
    trwale na życie
    każdego z nas wpływają

    Owa muzyka uniwersalna
    niezmieniona i niezniszczalna
    raz po raz co pokolenie
    wrasta w serca nasze
    zmieniajac je na zawsze
    od tego momentu
    wszystko jest jasne
    a życie przejrzystym się staje
    i takie do zejścia pozostaje
    gdy gaśnie iskierka
    w sercu się tląca
    gdy świat opuszczamy
    i ku chmurnym bramom
    swe kroki kierujemy
    Wiec.... no coz.... wiersze kapitalne . Zawsze lubilem smutny klimat (nie jakies tam Brzechwy czy inne lole). Temat wojna jest chyba najlepszym zeby wypowiedziec sie na temat smutku, smierci (wiader krwi), etc. etc. Mimo wszystko daje (za wszystkie) 11/10. Mam nadzieje, ze twoje wiersze ujrza wiecej niz forum Gothic Up i podbija swiat (na poczatek wystarczy Polska i Gothic Up). Oby tak dalej.
    Zagadka

    Siedząc na szczycie czarnym
    myślami w przeszłość wbiegam
    wspomnienia mam ciągle w pamięci
    radosnych chwil z tobą spędzonych
    do dziś pamiętam ten zapach
    tych łąk zielonych i dróżek leśnych
    swą barwą nadzieję istnieniom niosące

    w duszy mej ciągle gra
    muzyka tamtych szczęśliwych dni
    jakby skrzypiec tłumny świergot
    i harfy piski delikatne
    ciągle echem się odbijają
    świadcząc o niecałkowitym
    mym wewnętrznym obumarciu

    wtedy kroczyliśmy razem
    drogą ku przeznaczeniu
    nim wtedy nazywaliśmy
    naszą przeszłość i przyszłość
    lecz dnia nam przeznaczonego
    nasze piękne marzenie
    można rzec przeznaczenie
    odróciło się od nas
    na zawsze nas rozdzielając

    teraz sam siedze na szczycie
    zludzen i watpliwosci
    ktorych sie dawo wyzbylem
    teraz juz tylko prawde
    widza me zmysly i umysl
    gdziekolwiek swym wzrokiem nie spojrze
    widze jedynie prawde
    ze zludzen i klamstwa obdarta
    nadzieji pobawioną
    i w mroku zagubioną

    Będąc niczym proroctwo
    niczym los nieuchronny
    znosze swą dole pokornie
    cierpiąc męki tartaru
    Patrzac w lazur oceanu
    w krysztalowe jego zwierciadlo
    widze niszczaca moc Boga
    W mych ślepiach się ujawniającą
    i dać o sobie boleśnie znającą

    Spytasz mnie zaraz zapewne
    kim jestem i skąd przybywam
    czym sobie zasluzylem
    na role swa bolesna
    odpowiedz uslyszysz
    lecz nie ode mnie
    gdyz los ze slow juz mnie odarl
    i mysli mi jeno zostaly
    tego nikt nie zrozumie
    tym bardziej ty miły człeczyno
    prosty bystry i dobry
    nie wiedząc ze zaraz w tej chwili
    pobratasz sie ze swym losem
    i swemu wlasnemu przeznaczeniu
    samotnie w polu stawisz czoło
    A ja będe jedynie wiatrem
    wiejącym po rubieżach świata.

    To tyle

    InPetFeSSA
    Przegapiłem dwa twoje wiersze wiec już nadrabiam. Tematyka nadal na czasie i nadal nie mam się, do czego przyczepić. Piszesz po prostu wspaniałe wiersze i już nie trzeba nawet pytać nikogo o zdanie, bo każdy powie, że są one świetne. Choć zauważyłem drobne literówki i małe błędy. Ale są one bardzo małe. Czepiam się, ale tak bywa.

    Ocena nadal 10/10.

    Pozdrawiam.

    Memoria

    Kiedy błekit nieba widze
    rozdzierany raz po raz
    bieli smuklymi oblokami
    mknącymi podniebnymi drogami
    widze zycie kazdego czlowieka
    szukajace przeznaczenia

    Słońca piękny jasny blask
    ktory widzisz w zwierciadle jeziora
    wbic sie stara ci do glowy
    ze nic w zyciu nie stracone
    spojrz wiec wtedy wstecz
    ostani w swym zyciu raz
    i w przod rusz natychmiast
    jesli skamieniec nie chcesz

    Jesli to sie stanie
    i nie zrobisz nic
    staniesz sie widmem przeszlosci
    przelotynm upiorem natchnienia
    dawnym pięknym wspomnieniem
    w niebycie już pogrążonym

    Twe oczy szarość i mrok
    jedynie dostrzegają
    lecz kiedy odskoczysz w bok
    i w przod wyboista droga
    ruszysz ku przeznaczeniu
    zaczniesz dostrzegac barwy
    kolory,piękno,uczucia.
    Z czasem wraca natchnienie
    a dusza ponownie z letargu
    skrzydła swe lekkie rozwija

    Cóż moge ci więc powiedziec
    sam na rozstaju gdzies bedac
    zyciowych drozek peryferi
    nic sam ci tu nie doradze
    lecz moge ci wskazac droge
    sam celu upragnionego
    nigdy nie mogac dosiegnac
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzydziestkaa.pev.pl
  •