Rzyg kulturalny
Witam. Problem by? mo?e dotyczy tak?e G2, jakby co przenie??.
Wracam z kopalni na pó?nocy, odebra? dowody na smoki. U?ywam przemiany w z?bacza. Pod taranem, jak orkowie mnie nie widz?, wracam do cz?owieka. Biegn? po taranie, ale... udar (ten dobry kusznik na zamku w GD) do mnie strzela jak za pierwszym razem. Jak wejd?, nadal on i knecht na mutrze chc? mnie zabi?. nie ma opcji rozmowy z nim a inni paladyni nic do mnie nie maj? :/ Jak nie u?ywam zmiany w z?bacza to samo. Za pierwszym razem jak szed?em na zamek u?ywa?em zmiany w wilka, ale wy?aczy?em przed taranem. Wtedy jak wlaz?em mówil ?e o ma?o mnie nie zabi?. HELP!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TO BUG CZY MOJA WINA...
Twoja wina. Podszedłeś zbyt blisko zamku i wszyscy biorą Cię za zębacza, nawet jeśli już nim nie jesteś.
Proponuje wcześniejszego save.
Nie mam wczesniejszego save... Teraz nawet jak plyne rzeka i przemykam kolo orkow jako czlowiek biora mnie za zwierze. Na szczescie tylko Udar i jeden knecht biora mnie za zwierze, a w dodatku nie ruszaja si? z miejsca. Mam taki patent: Biegne po taranie unikajac strza?ów Udara, dalej uciekam, unikaj?c beltow, na taka odleg?osc, zeby mnie nie widzial. Zapisuje i wczytuje gre. Teraz juz z Udarem moge gadac jakby nigdy nic Tylko musz? jeszcze raz isc do dwoch kopalni... i jak idiota znowu kolo Udara zmienilem sie w zebacza ale juz sobie poradze
Edit:
Jak wracalem drugi raz to knecht darl sie alarm i ca?y zmek na mnie... juz nie dalo sie zapisac i wczytac. Pobieglem na mixturze szybkosci do garonda, pogadalem (on nie chcial mnie zabic) i ucieklem z zamku. Ale i tak zaczynam od poczatku, bo jestem za slaby ;(
P.S. Nie chce nowego watku zakladac, czy im wieksza zrecznosc tym wiecej obrazen zadaje kusza?? bo moja zadaje malutkie...taki poszukiwacz prawie nie obrywa, choc obrazenia 90 ;/
Nie zamykac na razie
Pozdro
CYTAT
CYTAT(Phantom Lord @ 27-10-2007, 14:33)