ďťż
Indeks Rzyg kulturalnyBallada O Brzydkiej Marze W czasie lekcji dzieci się nudzą...Księżycowe Ostrze I NasibDziecko Księżyca Il"Dziecię Ognia"Mleko Dla Goscia Od Magazynu W NordmarzeGdzie Jest Stara Kopalnia? bo mam mape, ale tam nic nie jest podpisMapy Z ... :) Kto ma jak chce to niech dajeSim Lock Nokia 6300 T-mobile Pomocy ! czy da sie sciągnąc sim locka z tego tela w domu ?? przez jaProblem W 5 Rozdziale!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swittle.opx.pl
  •  

    Rzyg kulturalny

    Mamo co robią różowoskórzy?
    Mojego braciszka zabrał ten pan duży...
    Czego on na mnie patrzy tak dziwnie? Mamo?
    Gdzie jesteś? Co ja zrobię bez ciebie samo?

    Znalazłem braciszka, śpi
    Ciekawe, o czym śni
    Mamo, znalazłem cię!
    Ale dlaczego nie ruszasz się?

    Mamo, obudź się!
    Ja tak bardzo kocham cię
    Oni chcą mnie zabrać
    Ale nie dam się nabrać

    Mamo, oni już poszli, możesz wstać
    Nie możesz całe życie tak spać!
    Ale... co to za zapach? Czemu tak pachniesz?
    Czemu nie wstaniesz i ogonem nie machniesz?
    Księżyc już dawno wstał, czemu nie śpiewamy?
    Mamo... ja chcę do mamy...


    Smutny. Ładny, ale bardzo smutny. Bardzo nastrojowy.
    Widzę, że wydoroślałeś, skoro poruszasz takie tematy w swojej twórczości.


    Mamo... ja chcę do mamy...
    10/10

    Ave
    Zdziwiłem się jak napisałeś, ale warto było zajrzeć. Naprawdę super. Delikatny, nie krzyczy w twarz, co ostatnio za często widać. Rozwinięcie tytułu zostawione na sam koniec. Irytują mnie co prawda pytania, dużo ich tu. No, ale jak to inaczej rozwiązać?
    Nie jestem ani pisarzem, ani poetą, ale jakieś tam słabo rozwinięte artystyczne zmysły posiadam. Ocenić nie ocenię, bo nie lubię pakować takich rzeczy w żadne kryteria, ani stawiać w wyścigu z czymś innym, bo to jest dobre dla sportowców. Powiem po prostu, że świetna praca. Gratki!
    Łza się w oku kręci. Rozumiem, że to właśnie mowa o wilkach? Świetny utwór, naprawdę.

    Gdyby na nas polował obcy lub predator, uznajemy go za bestię, potwora, czarny charakter... My robimy to samo. Potrafię wybaczyć polowanie na zwierzęta dla jedzenia. Dla skór... jeszcze, w ostateczności, choć jednak są one bardziej luksusem niż koniecznością (w końcu mamy już normalne materiały...) Ale czuję odrazę do tych, którzy polują dla sportu.

    Chyba zrobiłem lekki offtop... :D Tak więc - to powyżej to wpływ utworu na mój umysł ;]


    Naprawdę, bardzo ładny wiersz. Widać, że trochę nad nim pomyślałeś, nie pisałeś co Ci ślina na język przyniosła.
    Utwór prosty, łatwy w odbiorze, ale niosący ze sobą jakieś tam przesłanie. Popracuj jeszcze trochę nad stylem, nie szukaj na siłę rymów, baw się słowami. Bardzo ciekawy aczkolwiek smutny utwór. Twórz dalej, nieźle Ci to wychodzi ;)
    Wchodząc w ten temat nie spodziewałem się po Tobie wiele. Jednak pozytywnie się zaskoczyłem. Nie jestem znawcą sztuki pisanej, sam tez nigdy nic nie skleciłem.
    Sam utwór jest ciekawy i miły w odbiorze. Smutno się robi, jak się czyta. Nie wiemy co dzieje się w głowach psa/wilka, a ty w jakims stopniu postanowiłeś nam to przybliżyć.
    Pozytywnie, na plus ;)

    P.S. Dawno nie pisałem w tym dziale... :P
    Nie wiem, może i atmosfera w wierszu na plus, może przekaz itp. tez na plus.
    Ale teraz krytyka. Rymy. Wiem, że się czepiam, ale dla mnie rymy w tym wierszu są kiepskie. Czułem się jakbym czytał murzynka bambo pod względem rymów.
    Tak to spoko.
    Dzięki :)
    Bojan mylisz się. Ja to napisałem od razu, bez zatrzymania. Jakieś natchnienie miałem ;) No to tym bardziej Respect :)
    Dzięki wszystkim jeszcze raz; )
    Dosyć smutny ale zarazem znakomity i ciekawy wiersz :) Rymy całkiem niezłe, choć niektóre nie są zbyt dobre. Ale reszta spoko. Dawno nie czytałem takiego wiersza :P
    Niektóre rymy są po prostu rymami niedokładnymi.. Istnieje takowe cóś i jest ono ogólnie przyjęte w języku polskim. No cóż, naprawdę, dobra robota. Smutne i dające do myślenia. Kiedyś też pisałem jakoweś wiersze, ale to stare dzieje.

    Niektóre rymy są po prostu rymami niedokładnymi.
    Serio ? XD
    Dla mnie to mogą być jakiekolwiek. Byle by były porządne. Te nie są. Nie dla mnie.
    Odkop, ale obietnica to obietnica :)

    Po przeczytaniu tego, mogę stwierdzić iż twe dzieło strasznie wzrusza, tylko... ''Machnij ogonem'' tej metafory za bardzo nie zrozumiałem, lecz reszta jest ok. Rymy w sam raz, na prawdę pasują. Lecz głównie tutaj dominuje smutek.. No co by się tu więcej rozpisywać - 10/10 - na tak młody wiek (odezwał się staruszek.. ;d) to na prawdę talent, rozwijaj go a przerośniesz Mickiewicza :)

    Pozdrawiam, powodzenia w następnych dziełach.
    Dałem z siebie wszystko, ostatnia część wilczej opowieści. Nie wiem, czy Wam się spodoba, ale jestem ze swojego małego dzieła dumny

    Dziury załatane w duszy
    Ciało giętkie, czujne uszy
    Tak... żyję i... stałem się dorosły
    To jestem ja, mój zew doniosły
    Nie można mnie zatrzymać
    Nie ma Bestii zdolnej mnie utrzymać!

    Nieustraszony przemierzam mój Las
    Chowam Braci których nadszedł czas
    Poluję na sarny gdy morzy mnie głód
    Dopatruję, bronię i kocham mój lud

    Jest Ona... Moja wybranka pełna wdzięku
    Rozjaśnia ona mrok przeszłości pełen lęku
    Z Nią chcę żyć i przy jej boku skonać
    Ale nigdy... nigdy nie dać się pokonać

    Ona jest przy nadziei
    Kochana, matka kniei
    Nosi moje dzieci
    Niech ten czas szybko zleci

    Nadszedł ten czas!
    Wilcze Młode ujrzy Las
    Moich synów i me córy
    Będą witać anielskie chóry

    Moje silne są i wytrwałe
    Takie niewinne... I takie małe
    Już się z sobą bawią i piszczą radośnie
    Gdy jakiś Brat zawył donośnie

    Moje bystre oczy
    Widzą, jak Zagłada kroczy
    Uciekaj moja z Dziećmi głęboko w Las
    A JA DAM WAM CZAS

    Szare kije na mnie wskazywały
    Mojej już nie m... ZOSTAŁ JEDEN MAŁY

    Bestia uniosła Małego
    Małe pisnęło żałośnie "Tato!"
    Chcecie skrzywdzić... jego...?
    Nie pozwolę na to!

    Jednym skokiem powalam na ziemię
    Puszcza małego, który ucieka
    Wybiliście moje plemię
    Teraz zagłada was czeka!

    Ich strzały na mnie nie działały
    Bestie wstrętne bardzo się mnie bały
    Z gardła na gardło, krew uchodzi
    Już po wszystkim... dusza odchodzi...

    Upadam na ziemię w krwi kałuży
    Chciałbym znowu... doczekać burzy
    Zobaczyć jak Moje dorastają
    Jak pierwsze sarny zabijają...

    Moja... gdybyś tu była, kochana
    Doczekalibyśmy razem rana...
    Wspólnie biegalibyśmy w nocy
    Ciesząc się z naszej Wilczej mocy...

    Ona nie żyje... Wiem to na pewno
    Widzę jej ciało... To wszystko wina moja
    Stoczyłem tę walkę haniebną...
    A we krwi leżą Dzieci... I kochana Zoya...

    Przez mgłę widzę małego
    Pyszczek, łapki i oczka jego
    Szepce mi "Tato, nie opuszczaj mnie
    Kocham cię" i do mnie już na zawsze lgnie...

    Narasta ciemność nieskończona
    Jest moja Mama. I piękna wilczyca
    Tu jest moje szczęście, moja żona
    I nasze... Dzieci Księżyca
    Hmm.. Troszkę długie i przyznać muszę że mnie to nie wzruszyło lecz znudziło ^^. Nie jest tragicznie, lecz w porównaniu do pierwszej części, ta się przed nią chowa. No niestety. Rymy takie średnie.. Ale liczą się chęci, a jako że jesteś młodziak masz 8,5/10 :)

    Pozdrawiam.
    Powiem tak: ładne ale paskudne xD

    Jeśli chodzi o samą tematykę i przekazanie uczuć, to jest naprawdę nieźle, dodatkowo to są twoje początki z poezją, ale... Bardziej częstochowskich rymów dać nie mogłeś ;) Naprawdę, przez to wiersz traci swój urok i czytając to, ma się wrażenie czytanie nie domorosłego wiersza, lecz rymowanki.
    Oceny nie wystawię, bo postanowiłem, że skala "1-10" jest do d*py. Ocenię inaczej.
    Wiersz jest dobry tematycznie, spodobał mi się, lecz wszystko partaczą te rymy. Może kiedyś zrobisz remake i wyjdzie z tego coś naprawdę świetnego... :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzydziestkaa.pev.pl
  •