Rzyg kulturalny
Na początku nie wiedziałem iż można tu zamieszczać dzieła takiego typu lecz o trym uświadomil mnei ozi i regulamin glifiona ;] A więc pierwszym wierzsem jaki tu dodam bedzie ten oto poniżej:
Tyś wdarła się we sny
tyś wdarła się w mą duszę
zostałaś mi głęboko w sercu
i się od ciebie nie ruszę
bo cię kocham mocno, najmocniej
te uczucie z każdym dniem wzrasta
- - -- - - - - - -- - - - - - -- - - - - - - --
tyś mą duszą, umysłem
tyś celem mego życia
nie mogę cię przestać kochać
bom został uwięziony w tej machinie
i nie żałuję tego
bo cię kocham mocno, najmocniej
te uczucie z każdym dniem wzrasta
- - -- - - - - - -- - - - - - -- - - - - - - --
tyś dla mnie porankiem i zachodem
tyś dla mniedniem i nocą
bez ciebie żyć nie mogę
bo bez ciebie, po co?
więc tylko czekam kiedy mi pójdziesz w ramiona i zostaniemy szczęśliwi i radośni
bo cię kocham mocno, najmocniej
te uczucie z każdym dniem wzrasta
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
tyś dla mnie pąkiem kwitnącym
tyś dla mnie tuilipanem pachnącym
dla mnie jesteś wiosną i zimą
każda z tych pór przy tobie radosna
lecz bez ciebie one nic nie znaczą
stają sie smutne, obmarzłe, okropne
wokół ciebie wszystko staje się piękniejsze
i nawet ptaki przy tobie rozpoczynają najpiękniejsze z koncertów
bo cię kocham mocno, najmocniej
te uczucie z każdym dniem wzrasta
- - -- - - - - -- - - - - -- - - - - - - - - - -- - -
tyś dla mnie najpiękniejszą z muz
tyś dla mnei cudem natury
jesteś najpiękniejszą z najpiękniejszych
i cóż ja poradzę, że żadnyuch szans u ciebie nie mam
lecz łudzę się po nocach, że coś nas połączy
bo cię kocham mocno, najmocniej
te uczucie z każdym dniem wzrasta
- - - - -- - - - - - - -- - - - -- - - - - - -- -- - -
tyś dla mnei natchnieniem
tyś dla mnie marzeniem
codziennie mi się śnisz
i tylko tam możemy być razem
a czy to będą sny prorocze
tego nie wiem, lecz mam taką nadzieje
bo cię kocham mocno, najmocniej
te uczucie z każdym dniem wzrasta
- - - - - - - -- - - - - - - - - - - - -- - - - - - -- - -
tyś dla mnie ludzką utopią
tyś dla mnie kimś nierealnym
bo czy ktoś na tym świecie
może być tak piękny w środku?
czy ktoś może mieć tak piękne usta i uśmiech?
czy ktoś może mieć tak piękny głos, piękniejszy od śpiewu słowika?
tak się zastanawiam wciąż bo cię kocham mocno, najmocniej
te uczucie z każdym dniem wzrasta
- - -- - - - - -- - - - - - - -- - - - - -- - - - -
tyś dla mnie przeznaczeniem, przyszłością
tyś dla mnie prawdziwą miłością
bo któż mi tak zawrócił w głowie?
przy kim nie mogę utrzymać rytmu serca?
tylko przy tobie me serce wali jak dzwon Zygmuntowski
tylko przy tobei czuję się wolny i szczęśliwy
bo cię kocham mocno, najmocniej
te uczucie z każdym dniem wzrasta
- - - -- - - - - -- - - - - - - - -- - - - - - - - -
tyś dla mnie życiem
tyś dla mnie szczęściem
przy tobie tlen mi nie potrzebny
przy tobei mógłbym nie jeść przez tydzień
tobie mógłbym się oddać, poświęcić
za tobą skoczyłbym w ogień
bo cię kocham mocno, najmocniej
te uczucie z każdym dniem wzrasta
- - - -- - - - -- - - - - - -- - - - - - -- - - - - --
tyś dla mnie wszystkim na świecie
tyś dla mnie skarbem bezcennym
będę cię zawsze chronił
opiekował i pieścił
jak ten kwiat na parapecie
będę cię pielęgnował zawzięcie
bo cię kocham mocno, najmocniej
te uczucie z każdym dniem wzrasta
-- - - - - - - - -- - - - - - -- - - - - - - - - - - -- -
tyś dla mnie alfą i omegą
tyś dla mnei początkiem i końcem
i tak mógłbym wymieniać
lecz zabrakłoby mi życia na to
więc wiedz, że me proste słowa: "Kocham Cię"
znaczą tyle i wiele, wiele więcej
bo cię kocham mocno, najmocniej
te uczucie z każdym dniem wzrasta
nie no adonix.........zes sie napisal,mi by sie tyle nie chcialo a poza tym jeszcze to rymowac.........masakra........wiersz jest ladny i dobrze sie czyta moja ocena 20/10 (troche moze przesadzilam nie??)pozdro
cisza spokój tylko my i dwie świece
przy kolejnych minutach serce bije mocniej
mocniej mocniej i mocniej
mówisz mu przestań
a ono bije dalej
właśnie się orientujesz
iż patrzysz na swą towarzyszkę
masż zamiar odwrócić wzrok
lecz całe ciało zbuntowane przeciw tobie
chcesz wstać i uciec
a czujesz się jakbyś był przybity do krzesła
w końcu musisz przyznać
że coś do niej czujesz
ale myślisz sobie
nic z tego nie będzie
nareszcie przezwyciężasz odrętwienie i..........
odchodzisz
Przyznam, że bardzo dobry wiersz. Dużo napisałeś, i to jeszcze ciekawie. Jest tu dużo rymów (nie są wszędzie). Dobrze się to czyta. Jest to bardzo dobry, interesujący wiersz. Ocena 9/10.
Wydaje mi się, że wiersze są dobre choć się nieznam. Jednak ja bym w życiu czegoś takiego nie napisał (wolę opowiadania) dla tego doceniam twoją pracę. Rymy są dobre, ale jak powiedziałeś są tylko w pierwszym wierszu i właśnie ten pierwszy wydaje mi się lepszy. Ciekawe co cię skłoniło do napisania tych wierszy czyszbyś się Adonix zakochał ??
I na koniec wyłowiłem twój błąd :
Dadex ;] czy się zakochałem? hmm sam tego nie wiem a moje wiersze są z różnych okresów i myślę iż teraz następnym wierszem będzie napisany z września poprzedniego roku i tak będę ddoawał aż do najnowszego by pokolei były poukładane wraz z mymi stanami emocjonalnymi z przeszłości ;]
Rice wiesz... gdy spojrzałem na ten wiersz po ukończeniu go sa się zdziwiłem iż jest tak *obszerny*.
Z poważaniem
Adonix
Łukasz (Adonix) nie czytam zbytnio wierszy ale twoje przeczytałem i co moge stwierdzić że było warto. Każdy musi mieć jakieś hobby. Bardzo fajnie się te wiersze czyta bo się rymują, ale adonix przyznaj się zakochałeś się bo wiersze są tak jak by pisane w okresie romantyzmu . Ja też jak się zakochałem to pisałem wiesze ale mi mieło z biegiem czasu. Twoje wiersze są pisane w taki sposób że chce je się czytać cóż tu więcej mówić ocena 10/10
Pozdro:Rod
Teraaz tym którzy uważali iż się zakochałem (niestety byłem pewny przez taki długi okres) rozwieję to a przy okazji sobei porpzez napisanie tego wiersza (ten pierwszy wiersz który opublikowałem tu to był do tej samej osoby co ten poniżej w tejże poście). A mianowici oto on:
Odpływam prędko w odmętach tej otchłani
teraz wiem iż byłaś zjawą, zgubą i zniszczeniem
tyś tylko przenosiła to co złe do mego serca
a mimo tego ono stało dla ciebie otworem
me bramy były wciąż otwarte....
nie widząc iż jesteś tylko niszczycielem i uzurpatorką
manipulowałaś mną tak... bym wciąż stawał przy tobie
lecz to już się na zawsze skończyło
niech cierpi kto inny...
te męki i katusze
ja już się nie dam kolejny raz podejść
ty żmijo bagienna, ty skazo nieczysta
nie zbliżaj się do mnie, bo przysięgam uroczyście
iż tu długo twa noga nie osiądzie
lecz ilekroć sobie przypomnę o tym co myślałem o nas
będę teraz wiedział że to była tylko złuda
iż szczęście było tylko fantazją
a wszystkie dni spędzone z tobą
były przepełnione goryczą po brzegi
już nie będę pił z tego kielicha
gdyż ono nigdy nei opustoszeje
i będzie się ono wciąż napełniać
mimo tylu łyków...
Myślałem iż jesteś skarbem złotym
okazało się iż jesteś czarnym węglem w ładnej oprawie
mimo tego iż urodzajne z ciebie drzewo
jednak spruchniałe od korzeni po sęki
rok rocznie wypuszczasz swe pnącza
by uwinąć swą ofiarę wokół siebie
każdy kto przewędruje dróżką obok ciebie
jest był i będzie
skazany na mój los
więc proszę was mądrzy ludzie
unikajcie tej dziewczyny
zgniłe jabłko w czerwonej skórce
pasożyt szukający ofiary
z której by mogła wyssać soki życiowe
swą przebiegłością dopadnie każdego
każdego kto się na nią natchnie....
To jest najnowszy wiersz jaki napisałem lecz od teraz będę publikować od najstarszego.
Adonix to jest piękne, lepsze niż wiersze na polskim Twoje utwory czyta sie jednym tchem, są ciekawe i maja w sobie to coś. Wiersz można zinterpretować jako "ostrzeżenie" przed jakąś dziewczyną. Domyślam się że to twoja była i coś co zrobiła. Rośniesz na świetnego poete. Może przebijesz Mickiewicza(którego zreszta nienawidzę ).
Co do postu paniscusa:
Ile ty masz lat, co? Małolatem nie jestem. Ty nie miałeś 7 godzin polskiego, nie uczyłeś się na pamięć "Ballad i romansów" i aktów z "Dziadów". Do dziś śni mi się Konrad i jego monolog w celi (Wielka Improwizacja i te sprawy). Wiem że Mickiewicz był wielkim poetą, że był obiektem kultu poetów romantycznych i brązownictwa. Jestem w połowie Polką, powinnam cenić jego literaturę, bo to przecież jeden z wielkiej trójcy wieszczów, ale nie lubię jego poezji. Wolę Słowackiego,jeśli już siedzimy w romantyźmie, którego wyżej wymieniony Mickiewicz nie dażył sympatią i dał przykład tego w "Dziadach" - Doktor to tak naprawde ojczym Słowackiego. I tak na koniec: czytałeś całość czy tylko fragmenty?
Sorry za off-topa poniosło mnie.
Witam,
ciekawe wiersze, mam nadzieję, że szczere.
Wierszy (takich wierszy) nie ocenia się jak opowiadań,
co do rymów, o których były już wzmianki, że nie są zawsze, to nie rozumiem o co chodzi, wiersze nie mają zawsze rymów, i nie muszą mieć.
Niektóre porównania mi tu nie pasują, np.:
Wiersze są bardzo dobre... czuć w nich emocje... są bardzo głębokie i przemyślane...Faktycznie mógłbyś pomyśleć o napisaniu jakiegoś tomika z wierszami choćby tylko dostępnego w internecie bo wydanie prawdziwego tomika kosztuje minimum 2,5 tys zołtych (moja przyjaciółka wydawała to wiem)
Sherivar Mickiewicz miał ciężkie życie... kochał kobietę która nie odwzajemniała jego uczucia... ożenił się lecz uczciami był dalej do tej, która nic do neigo nie czuła...
hmmm jeśli chodzi o ten cytat paniscus z węglem to chjodziło o zwykły węgiel owinięty w złotko coś koło tego... nie diament... wiem że diament jest węglem ale o tym nei myślałem i ten wiersz najmniej mi sie podoba bo napisałem go wtedy kiedy poczułem iż muszę się na czymś wyładować i przeniosłem do neigo wszystkie moje emocje... nie pisalem tego wierszu w czasie "transu" bądź jak kto woli natchnienia, które nieraz miewam (tak napisałem ten wiersz, który został tu umieszczony jak pierwszy). Z tym transem to jest tak, że piszę ale nei wiem co dopiero gdy skończę i przeczytam co napsiałem to wiem co się tam znajduje a później przez cały dzień mnie bolio głowa ;/ więc staram sie to pisać o 23 ale p[ory natchnienia się nei wybiera i najgorzej jest jak napiszę cos trano (ten pierwszy wiersz napisałem o 10 ) bo później mnie cały czas boli głowa z wycieńczenia i mam zepsuty dzien do konca...
Z poważaniem
Adonix
PS: Seba powiedz gdzie to wydam Ja nie mam aż takich znajomości hmm i nie znalazłem nic z wydawnictw z tym związanych prócz portalu gdzie mozna ddodac własne dzieła a mianowicie www.poema.art.pl i niczego innengo nie znalazłem... porozmawiaj z koleżanką ;] hmm a szczegóły możemy na gg omówic
a więc zacznę publikować wiersze od najstarszego, który się zachował... hmm ppoczątki były drętwe i krótkie więc opublikuję kilka na raz(tu są 4 wiersze z hmm chyba z podstawówki).
Jej oczy piwne
Są bardzo dziwne
Kiedy w me oczy spojrzała
Ma dusza ją pokochała.
Tak bardzo cię kochałem
a ty mnie nie
wszystko ci oddałem
a ty mi nie
twym sidłom sie poddałem
a ty nie kochasz mnie
tak bardzo kocham cię
że w życiu zapomniałem się
nie jem, nie piję, nie śpię
i tylko o tobie myślę
by zostać choć chwilę przy tobie
ta myśl kołacze mi po głowie
kocham twe oczy głębokie
jak dno oceanu
twe piękne usta
mnnie zachwycają
twe włosy pachnące
jak kwiaty na łące
twe serce bijące
lecz mnie nie kochające
To były moje początki pisarstwa ;]
Z poważaniem
Adonix
PS: to jest takie stare, więc nie mam żadnej nowej miłości
Dobra szczerość to podstawa. Wypowiedziałeś się szczerze na temat mojego opa, to teraz kolej na mnie.
Hmm coś czuję iż będę musiał napisać pewną ripostę, a więc zaczynając od góry do dołu:
1.Pierwszy wiersz ten 4 wersowy miał wyrazić moją głębię doznań, które dziecko w podstawówce czuje i dzieci zbytnio się nie rozpisują co czują no nie? ;]
2. "a ty mnie nie" ech proste wyrażenie uczuć jak na wiek bardzo dobre... nie rozumiemm oc o ten bulwers... myślisz że jako dziecko napisałbym rozprawke?
3. Duża litera to nie jest przymus.. ja tworząc tworzę coś nowego i moje wiersze żadko zaliczają się do grup rymowych a- a a -a a-b a-b
4. Jesli chodzi o porównanie "Kocham twe oczy głębokie jak dno oceanu" hmm nei zastąpiłbym oczy niebieskie bo wtedy ulatuje cały ten czar i atmosfera. Tak samo z kawałkiem "iz twa noga tu długo nie osiądzie" hmm tak samo uważamiż specjalnie tak dobrane były słowa by wyrazić cały ten ból, cierpienie i by była jakaś atmosfera...
W jednym masz rację pisać wierszy nie umiem by je każdy zrozumiał i pojął... głównie piszę wiersze dla inteligentnych.
Na laurach mi nie zależy niech każdy uważa o nich sobie co chce, w końcu jest to demokratyczny kraj.
Z poważaniem
Adonix
PS: ech jeszcze pare lat temu to bym normalnie się obraził i nawymyślał ci orazbym ci argumentował wszystko tak, że hey ale te czasy minęły ;]
Przecież napisałem ze każdy je rozumie inaczej... ok nie ważne ble a ja sie wcale nie obrażam lol wiem że to twoje zdanie i każdy ma swoje ;] ok luz... za parę dni dodam tu jeszcze jakieś...
Z poważaniem
Adonix
Rany, tu dyskusje poważne prowadzą, a przecież chodzi tylko o to, że na forum pojawił się świetny poeta. Adon, twoje wiersze są wspaniałe, może poza tymi z podstawówki, które nieco odbiegają od reszty. Ale ogólnie za cały cykl daję 9\10
[FONT=Optima][SIZE=1][COLOR=gray]
Peace is a lie, there is only passion,
Through passion I gain strenght,
Through strenght I gain power,
My power break my chains,
The Force will free me.
Sith Code
Ok po mojej długiej przerwie dodaje następne wiersze z mojego cyklu hmm później moje powiedzenia chyba tu zacznę pisać. Z powodu useterek technicznych mnie tu nei było, a oto on:P :
Wciąż siedzę przy telefonie
mówię sobie w myślach
Zaraz zadzwoni, jeszcze trochę
Zmierzcha się już
Lecz czekam bez ustanku
Trzymając w ręku telefon
tak czekałem do poranku
nie zadzwoniłaś
Mnie zostawiłaś
W tego świata otchłani
Brak twej miłości
Mnie rani
Aha od razu piszę iż te wiersze mają różny okres więc nie przypisujcie sobei ich do mojego aktualnego stanu emocjonalnego
Z poważaniem
Adonix
Hejże hej!!
Nie jestem zachwycony..., ale to są twoje emocje i ty opisałeś je własnymi słowami, dlatego nie będę tego oceniał, wierszy jako tako się nie ocenia.
Ale jest to wiersz biały, a występuje tu jeden przecinek, niezgodność.
NaRka
PS.
Hmmm dawno niczego nie dodawałem:
Wciąż siedzę przy telefonie
mówię sobie w myślach
Zaraz zadzwoni, jeszcze trochę
Zmierzcha się już
Lecz czekam bez ustanku
Trzymając w ręku telefon
tak czekałem do poranku
nie zadzwoniłaś
Mnie zostawiłaś
W tego świata otchłani
Brak twej miłości
Mnie rani
--------------------------------------------------------------------------------------------------
______________________________________________________________________
Zamykam w sobie ból
Ukrywam wciąż tesknotę
wiem że nie bedziesz moja
i nie chcę mysleć o tym
kocham cię i nienawidzę
jedno większe od drugiego
w nieznośnym świecie sie gubię
nie mogę wydostać sie z niego
a pszecież pragnę tak mało
serca uśmiechu radości
lecz cóż, kocham cię bez cienia wzajemności
i chodź zloszczę się na
prawda jednak taka jest
ze nie mogę żyć bez ciebie
i wytrwale
kocham cię
Dawno niczego nie dodawałem bo zbytnio nie miałem chęci i czasu ale dodałem teraz 2 wiersze
Z poważaniem
Adonix
Nie znam się zbyt na ocenianiu wierszów, ale powiem coś od siebie. Masz talent do pisania tego typu rzeczy. Wiersze podobają się każdemu(chodzi o userów i wasze dzieła) więc czemu miałyby mi się nie podobać. Bardzo ładnie napisane, rymy jak najbardziej w porządku, mają jakieś swoje przesłanie. Moja ocenka to oczywiście 10/10 i piszcie dalej.
Sorry pomieszało miu się coś>>>
pozdrawiam
No Adonix całkiem fajne, ale jakoś tak mnie niezbyt porwały, ale fajnie się czyta. Piszesz coś od siebie i to jest dobre. Mam nadzieje, że dasz kolejne wiersze, jeśli jeszcze jakieś napiszesz No ja daję około 7/10. Pozdro.
Konfistador muszę cię rozczarować gdyż tu znajdująsię tylko moje wiersze i nei wiem skąd się wział u ciebie taki pomysł by pomyslec że tu są jeszcze czyjes :|
Hmm dark shadows aktualnie mam zanik weny a te dzieła jeśli mogę tak nazwać są dość stare
PS; Fakt warfarian wyskoczyl z czymś ale to jest ekhem mój dział i tu są moje wiersze <lol>
Z pwoażaniem
Adonix
Ogólnie to niechce miec dziewczyny nie lubie byc zakochany aleee jak przyjdzie taki czas to chyba z tego skorzystam:P:P troche se poczytalem niezle sa!
"Musze przyznać ze niezły z ciebie numer"
POZDRO ALL!
Heh dzięki za uznanie dekker a ile ty masz lat że strzelasz takie wyznania? Ok nie ważne dodam kilka archiwalnych wierszy hmm w końcu dojdę do stanu aktualnego i zacznę pisać następne. Ok oto one:
Twa uroda przyćmiewa nawet najpiękniejszy zachód słońca
te głębokie oczy mi mówią:
Zwiedź mnie bom oto ląd nieznany
wyciągam rękę
Skuszony twym gestem
Lecz co się okazuje?
Że to fata, bo kto się w nieznanym zakochuje?
Lecz biegne za tobą
By cię poznać
******************
Biegne i biegnę z podniesiona głową
Tyś dla mnie gestem i mową
Zniewalasz każdego swą urodą
Lecz kiedy cię łapię
Okazuje sie, że to złuda, fantazja
i ogarnia mnie wielka melazja
W końcu się opanowuję i zaczynam tęsknić
Za tym lądem nieznanym
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak to się stało
że cię pokochałem?
dawno tego uczucia
w sercu nie miałem
nie mam pojęcia
co się ze mną dzieje
czy to zostanie
czy to byle chwila rozwieje
by to było z wzajemnością
jest to moje wielkie marzenie
--------------------------------------------------------------------------------------------------
zawsze byłem nikim
kopany i poniżany
poeta bez granic
beztalencie niedocenione
ciagle samotne, wciąż zlęknione
lecz to sie przy tobie odmieniło
na zawsze sie zmieniło
ktos mnie docenił
czuję że właśnie ktoś to odmienił
i to właśnie ty uczynilaś
bo mnie polubiłaś
lecz sobie w myślę wciąż w duchu
że do mnie coś poczujesz
może nawet pocałujesz
ale to myśli skryte, najskrytsze
prawie nierealne
i rzeczy do zrealizowania marne
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak się poznaliśmy?
dobre pytanie
otóż poznały nas ze sobą
dwie miłe panie
i jestem im za to wdzięczny
że mi pokazały gwiazdę na niebie
że mi pokazały najdelikatniejszy promyczek słońca
że mi pokazały cibei
jesteś dla mnie wszystkim co piękne
i nic nie równa się tobie
każdy cud natury
kładzie hołd w pokłonie
I tak cię oto poznałem
tyś zawróciła mi w głowie
i myślę że coś czuję
lecz jest to zbyt wczesne
by osądzać tu i teraz
lecz już mi pozostaniesz w sercu
i zamieszkasz tam na zawsze
------------------------------------------------------------------------------------------------
Tyś przyjaciółką wiosny
macie ze sobą wiele wspólnego
wiosną kwitną kwiaty
latem dojrzewają
tak wasza przyjaźń jest wielce oddana
tam gdzie wiosna jest i lato
nigdy nie idą rozłącznymi drogami
jedna wspiera drugą
obie się trzymają razem
jedna piękniejsza od drugiej
lecz wiosna zawsze piękniejsza
i urodziwsza
tak to już jest na tym świecie,
że zakochałem się w wiośnie
najmocniej na świecie
i żadne lato tego nie zmieni
choć jest piękne
nie dorówna wiośnie
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Zabiorę cię tam gdzie cię jeszcze nie było
mimo tego iż twe sarnie podróże
objęły spory kawałek świata
wyruszę z tobą do świata przygód i wyobraźni
gdzieś gdzie będziemy sami, szczęśliwi i radośni
tam nikt nam nie będzie przeszkadzał
jest to miejsce gdzie się budzisz wśród śpiewu ptaków
a zasypiasz w blasku zachodzącego słońca
Miejsce, w którym kołyszesz cię do snu szum lasu i powiew wiatru
Choć nie chcesz tam ze mną wyruszyć
ja wciąż będę czekał
z kluczem do wrót prowadzących do raju
do mego....naszego raju
do miejsca, w którym budziłaby nas rosa poranna
usypiałaby nas pieśń wieczorna
lecz z każdą chwilą te wrota się zasklepiają
i szczelina jest coraz ciaśniejsza
aż w końcu się zamknie droga do tego miejsca
w którym jestem jedną nogą i poozostaje tak po środku
czekając na ciebei
jeśli nie przybędziesz w porę
zostanę uwięziony po środku na wieki
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Ok resztę napiszę w następnym poście i to będzie koniec mych starych wierszy i zacznę dodawać o zgrozo moje nowe dzieła Tym razem staramsię nie dorbić co 1 post bo to jest niepraktyczne a na nabijaniu postow mi nei zależy.
Z poważaniem
Adonix
Teraz ostatnia seria starych wierszy i dodam coś aktualnego
"Róża"
Dziewczęta są jak róże
możemy je skrycie czcić i ubóstwiać
lecz nie mamy co próbować się do nich zbliżyć
gdyż one strasznie ranią swymi kolcami
mimo iż są piekne i wspaniałe
przyozdabiają nasze życie
i przyciągają nasze zainteresowanie
lecz nie zwódźcie się na to
bo potrafią tylko psuć, niszczyć i ranić
zakochałem się w jednej róży
lecz ona mnie rani i zawodzi
kwiat naszej miłości... ech co ja mówię
słaby pąk prawie niewidoczny
zamiast sie rozwijać i rozkwitać w najlepsze
z każdym dniem usycha
każdego dnia staje sie coraz mniejszy i mniejszy
ciemniejszy, traci swą dawną barwę
i jak bardzo staram się pielęgnować ten pąk
ma róża nie robi sobie nic z tego
jakby to ją bawiło i cieszyło
niestety już nie widzę żadnej nadzieji
nie widzę światełka w tunelu
więc pozostaje mi tylko jedno
uciec, tak właśnie rzekłem
uciec od tego nieszczęścia
zwiać jak najdalej od tego bolesnego kwiatu
tam najdalej, gdzie jej względy mnie nie dosięgną
Nie ucieknę na pustynię, gdyż tam się przyjmie
pozostaje mi tylko mrożna i samotna pustynia
na jednym z biegunów mego życia zamieszkam
smutny i samotny lecz... wolny!
wolny od tych nieszczęść
wolny od ozornych wzlotów i bolesnych upadków
wolny od wszystkiego co mnie z nią łączy
Nawet jeśli odejdę i przestanę martwić się o różę
To ona sobie poradzi swą przebiegłością
by uwić wokół siebie następnego nieszczęśnika
który będzie jej usługiwał i dogadzał całymi dniami
Mam nadzieję, że inni ludzie są mądrzejsi ode mnie
ponieważ mimo ucieczki będę ją dalej kochać
"Koniec"
Odpływam prędko w odmętach tej otchłani
teraz wiem iż byłaś zjawą, zgubą i zniszczeniem
tyś tylko przenosiła to co złe do mego serca
a mimo tego ono stało dla ciebie otworem
me bramy były wciąż otwarte....
nie widząc iż jesteś tylko niszczycielem i uzurpatorką
manipulowałaś mną tak... bym wciąż stawał przy tobie
lecz to już się na zawsze skończyło
niech cierpi kto inny...
te męki i katusze
ja już się nie dam kolejny raz podejść
ty żmijo bagienna, ty skazo nieczysta
nie zbliżaj się do mnie, bo przysięgam uroczyście
iż tu długo twa noga nie osiądzie
lecz ilekroć sobie przypomnę o tym co myślałem o nas
będę teraz wiedział że to była tylko złuda
iż szczęście było tylko fantazją
a wszystkie dni spędzone z tobą
były przepełnione goryczą po brzegi
już nie będę pił z tego kielicha
gdyż ono nigdy nei opustoszeje
i będzie się ono wciąż napełniać
mimo tylu łyków...
Myślałem iż jesteś skarbem złotym
okazało się iż jesteś czarnym węglem w ładnej oprawie
mimo tego iż urodzajne z ciebie drzewo
jednak spruchniałe od korzeni po sęki
rok rocznie wypuszczasz swe pnącza
by uwinąć swą ofiarę wokół siebie
każdy kto przewędruje dróżką obok ciebie
jest był i będzie
skazany na mój los
więc proszę was mądrzy ludzie
unikajcie tej dziewczyny
zgniłe jabłko w czerwonej skórce
pasożyt szukający ofiary
z której by mogła wyssać soki życiowe
swą przebiegłością dopadnie każdego
każdego kto się na nią natchnie....
To już wszystkie archiwalne wiersze, nastepnym razem dodam już te z tego miesiąca
Z poważaniem,
Adonix
PS: CZyta je ktoś w ogóle?
"Olśnienie"
Polubiłem Cię
Choć tak słabo się znamy
Tak sobie myślę
Czy kiedyś odnajdę moją drugą połówkę
Brakującą do mej układanki?
Kiedy myślę, że tak jest
w końcu wstaję rozczarowany
Lecz nadal szukałem brakującej części
Tego dobrego trybu do mej machiny
By nareszcie wiedzieć...
Wiedzieć po co żyję
Po co i dla kogo?
Te dwa pytania, na które nie mam jescze odpowiedzi
Możliwe iż i dla Ciebie
Że ty też czekasz na drugą połowę
Bratnią duszę, która Cię wesprze w trudnych chwilach
Szukam Tej wybranej lecz przy każdym niepowodzeniu
Zastanawiam się gdzie szukać dalej
Może idę w daną stronę bez celu
Możliwe, że kiedyś krzykniesz za mną
By zawrócić, by nie szukać dłużej
Podbiegniesz do mnie i będę wiedział
Że nie muszę się już błąkać dłużej
Po tylu latach Cię odnalazłem
Czy Cię kocham?
Nie wiem, zapytaj w niedzielę
No no adon kto by pomyślał że z ciebie taki poeta
Wiersze naprawde dobre, sporo rymów chociaż nie to najwazniejsze
10/10 chociaż wcześniejsze wiersze były lepsze
Ostatnio mam brak weny i czasu ech ta szkoła. Zmyka artystom wrota do sztuki ;]
"Wiśniowe słońce"
Jej imię.. imię anioła
Piękniejsze od innych
Imię anioła zesłanego na Ziemię
Przez Stwórcę dla nas ludzi
Byśmy je wielbili i chwalili ponad wszystkie
Byśmy je wzięli na łódkę
Byśmy je wzięli na wodę
Nad jezioro, staw czy oczko
Śpiewając jej i grając
Ku jej uciesze filując
By złapać ten jej uśmiech
I zachować głęboko w sercu
Jej uśmiech rozgrzewa każde serce
Uwalnia z kamiennych oków, lodowej uwięzi
Jej spojrzenie napełnia serce
Swym gorącym żarem, czułością, miłością
Imię jej dźwięczne i piękne
Zostało na mych ustach wyryte
W myślach przykute, zostanie na stałe
Pieknolica się zowie
Anną przecie
Lubiącę spokój, zgodę i harmonię
Wokół siebie, kroczącą bosymi stopami
Po trawie zmieżwioną rosą,
Upstrzoną jej kropelkami
Idącą w moją stronę
Ścierzyną, stąpając po kamieniach
Przeskakując strumyk
Z miłością w oczach do zwierząt z nią idących
Która...
Jest blisce daleką
Niczym śnieżna gołębica
Bliska ukazuje swe lica
Daleka bo kiedy się do niej zbliżę
Oddala się i ja zmęczony lecz niestrudzony
Kroczę ku niej, tylko ku jej
Zaślepiony, zauroczony
Jej duszą nieskazitelną
Przezroczystą niczym biała szatka
Jej sercem gorejącym
Miłością i dobrocią
Jedni ją nazywają syreną, drudzy muzą, inni aniołem...
Ja zwykły chłopczyna z miasta
Poznałem jako Anię i tak ją zwać będę
Mimo jej wielu imion, wszyscy widzą ten sam
Jej uśmiech i błysk w głębokich oczętach
Jej opiekuńcze ramione, które się kiedyś splotą
Z kimś kto tylko o niej śni i marzy
Marzy by jego dłoń dotknęła jej dłoni
By Początek splótł się z końcem
By białe złączyło się z czarnym
By On i Ona wciąż i nadal spoglądali na siebie
Jego słońce wiśniowe puszcza oko
Co będzie dalej? Tylko On wie
On Najwyższy, możliwe...
Iż spoglądający na nich z góry