ďťż
Indeks Rzyg kulturalnyComam Robic Bo Komp Mi Sie Zacina ide sobie i mi sie zacina komp"słudzy Beliara" ... ... Meine Eins Opo. (Moje 1 opo.)Beliar Opowieść jak to beliara sobie wymyslilMoje Forum Z Biegiem Czasu Sie Będzie Roziwalo Ale Poczebuje Ludzi!Koniec Kapitana Shakiego czyli moje pierwsze (marne) opowiadanieFelietony - Czyli Moje Wypociny Na Tematy RóżnorakieTajemnice Getaer ... czyli moje nowe opowiadanie ;) .Podróż W Czasie To moje pierwsze opo na tym forum"początek Wojny" Czyli moje opo o nie gothicu ;).Opowiadanie Z Humorem Ocencie moje pierwsze dzieło
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • veaerlande.opx.pl
  •  

    Rzyg kulturalny

    Na początku nie wiedziałem iż można tu zamieszczać dzieła takiego typu lecz o trym uświadomil mnei ozi i regulamin glifiona ;] A więc pierwszym wierzsem jaki tu dodam bedzie ten oto poniżej:

    Tyś wdarła się we sny

    tyś wdarła się w mą duszę

    zostałaś mi głęboko w sercu

    i się od ciebie nie ruszę

    bo cię kocham mocno, najmocniej

    te uczucie z każdym dniem wzrasta

    - - -- - - - - - -- - - - - - -- - - - - - - --

    tyś mą duszą, umysłem

    tyś celem mego życia

    nie mogę cię przestać kochać

    bom został uwięziony w tej machinie

    i nie żałuję tego

    bo cię kocham mocno, najmocniej

    te uczucie z każdym dniem wzrasta

    - - -- - - - - - -- - - - - - -- - - - - - - --

    tyś dla mnie porankiem i zachodem

    tyś dla mniedniem i nocą

    bez ciebie żyć nie mogę

    bo bez ciebie, po co?

    więc tylko czekam kiedy mi pójdziesz w ramiona i zostaniemy szczęśliwi i radośni

    bo cię kocham mocno, najmocniej

    te uczucie z każdym dniem wzrasta

    - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

    tyś dla mnie pąkiem kwitnącym

    tyś dla mnie tuilipanem pachnącym

    dla mnie jesteś wiosną i zimą

    każda z tych pór przy tobie radosna

    lecz bez ciebie one nic nie znaczą

    stają sie smutne, obmarzłe, okropne

    wokół ciebie wszystko staje się piękniejsze

    i nawet ptaki przy tobie rozpoczynają najpiękniejsze z koncertów

    bo cię kocham mocno, najmocniej

    te uczucie z każdym dniem wzrasta

    - - -- - - - - -- - - - - -- - - - - - - - - - -- - -

    tyś dla mnie najpiękniejszą z muz

    tyś dla mnei cudem natury

    jesteś najpiękniejszą z najpiękniejszych

    i cóż ja poradzę, że żadnyuch szans u ciebie nie mam

    lecz łudzę się po nocach, że coś nas połączy

    bo cię kocham mocno, najmocniej

    te uczucie z każdym dniem wzrasta

    - - - - -- - - - - - - -- - - - -- - - - - - -- -- - -

    tyś dla mnei natchnieniem

    tyś dla mnie marzeniem

    codziennie mi się śnisz

    i tylko tam możemy być razem

    a czy to będą sny prorocze

    tego nie wiem, lecz mam taką nadzieje

    bo cię kocham mocno, najmocniej

    te uczucie z każdym dniem wzrasta

    - - - - - - - -- - - - - - - - - - - - -- - - - - - -- - -

    tyś dla mnie ludzką utopią

    tyś dla mnie kimś nierealnym

    bo czy ktoś na tym świecie

    może być tak piękny w środku?

    czy ktoś może mieć tak piękne usta i uśmiech?

    czy ktoś może mieć tak piękny głos, piękniejszy od śpiewu słowika?

    tak się zastanawiam wciąż bo cię kocham mocno, najmocniej

    te uczucie z każdym dniem wzrasta

    - - -- - - - - -- - - - - - - -- - - - - -- - - - -

    tyś dla mnie przeznaczeniem, przyszłością

    tyś dla mnie prawdziwą miłością

    bo któż mi tak zawrócił w głowie?

    przy kim nie mogę utrzymać rytmu serca?

    tylko przy tobie me serce wali jak dzwon Zygmuntowski

    tylko przy tobei czuję się wolny i szczęśliwy

    bo cię kocham mocno, najmocniej

    te uczucie z każdym dniem wzrasta

    - - - -- - - - - -- - - - - - - - -- - - - - - - - -

    tyś dla mnie życiem

    tyś dla mnie szczęściem

    przy tobie tlen mi nie potrzebny

    przy tobei mógłbym nie jeść przez tydzień

    tobie mógłbym się oddać, poświęcić

    za tobą skoczyłbym w ogień

    bo cię kocham mocno, najmocniej

    te uczucie z każdym dniem wzrasta

    - - - -- - - - -- - - - - - -- - - - - - -- - - - - --

    tyś dla mnie wszystkim na świecie

    tyś dla mnie skarbem bezcennym

    będę cię zawsze chronił

    opiekował i pieścił

    jak ten kwiat na parapecie

    będę cię pielęgnował zawzięcie

    bo cię kocham mocno, najmocniej

    te uczucie z każdym dniem wzrasta

    -- - - - - - - - -- - - - - - -- - - - - - - - - - - -- -

    tyś dla mnie alfą i omegą

    tyś dla mnei początkiem i końcem

    i tak mógłbym wymieniać

    lecz zabrakłoby mi życia na to

    więc wiedz, że me proste słowa: "Kocham Cię"

    znaczą tyle i wiele, wiele więcej

    bo cię kocham mocno, najmocniej

    te uczucie z każdym dniem wzrasta



    nie no adonix.........zes sie napisal,mi by sie tyle nie chcialo a poza tym jeszcze to rymowac.........masakra........wiersz jest ladny i dobrze sie czyta moja ocena 20/10 (troche moze przesadzilam nie??)pozdro

    cisza spokój tylko my i dwie świece

    przy kolejnych minutach serce bije mocniej

    mocniej mocniej i mocniej

    mówisz mu przestań

    a ono bije dalej

    właśnie się orientujesz

    iż patrzysz na swą towarzyszkę

    masż zamiar odwrócić wzrok

    lecz całe ciało zbuntowane przeciw tobie

    chcesz wstać i uciec

    a czujesz się jakbyś był przybity do krzesła

    w końcu musisz przyznać

    że coś do niej czujesz

    ale myślisz sobie

    nic z tego nie będzie

    nareszcie przezwyciężasz odrętwienie i..........

    odchodzisz
    Przyznam, że bardzo dobry wiersz. Dużo napisałeś, i to jeszcze ciekawie. Jest tu dużo rymów (nie są wszędzie). Dobrze się to czyta. Jest to bardzo dobry, interesujący wiersz. Ocena 9/10.


    Wydaje mi się, że wiersze są dobre choć się nieznam. Jednak ja bym w życiu czegoś takiego nie napisał (wolę opowiadania) dla tego doceniam twoją pracę. Rymy są dobre, ale jak powiedziałeś są tylko w pierwszym wierszu i właśnie ten pierwszy wydaje mi się lepszy. Ciekawe co cię skłoniło do napisania tych wierszy czyszbyś się Adonix zakochał ??
    I na koniec wyłowiłem twój błąd :

    Dadex ;] czy się zakochałem? hmm sam tego nie wiem a moje wiersze są z różnych okresów i myślę iż teraz następnym wierszem będzie napisany z września poprzedniego roku i tak będę ddoawał aż do najnowszego by pokolei były poukładane wraz z mymi stanami emocjonalnymi z przeszłości ;]

    Rice wiesz... gdy spojrzałem na ten wiersz po ukończeniu go sa się zdziwiłem iż jest tak *obszerny*.

    Z poważaniem
    Adonix
    Łukasz (Adonix) nie czytam zbytnio wierszy ale twoje przeczytałem i co moge stwierdzić że było warto. Każdy musi mieć jakieś hobby. Bardzo fajnie się te wiersze czyta bo się rymują, ale adonix przyznaj się zakochałeś się bo wiersze są tak jak by pisane w okresie romantyzmu . Ja też jak się zakochałem to pisałem wiesze ale mi mieło z biegiem czasu. Twoje wiersze są pisane w taki sposób że chce je się czytać cóż tu więcej mówić ocena 10/10
    Pozdro:Rod
    Teraaz tym którzy uważali iż się zakochałem (niestety byłem pewny przez taki długi okres) rozwieję to a przy okazji sobei porpzez napisanie tego wiersza (ten pierwszy wiersz który opublikowałem tu to był do tej samej osoby co ten poniżej w tejże poście). A mianowici oto on:

    Odpływam prędko w odmętach tej otchłani

    teraz wiem iż byłaś zjawą, zgubą i zniszczeniem

    tyś tylko przenosiła to co złe do mego serca

    a mimo tego ono stało dla ciebie otworem

    me bramy były wciąż otwarte....

    nie widząc iż jesteś tylko niszczycielem i uzurpatorką

    manipulowałaś mną tak... bym wciąż stawał przy tobie

    lecz to już się na zawsze skończyło

    niech cierpi kto inny...

    te męki i katusze

    ja już się nie dam kolejny raz podejść

    ty żmijo bagienna, ty skazo nieczysta

    nie zbliżaj się do mnie, bo przysięgam uroczyście

    iż tu długo twa noga nie osiądzie

    lecz ilekroć sobie przypomnę o tym co myślałem o nas

    będę teraz wiedział że to była tylko złuda

    iż szczęście było tylko fantazją

    a wszystkie dni spędzone z tobą

    były przepełnione goryczą po brzegi

    już nie będę pił z tego kielicha

    gdyż ono nigdy nei opustoszeje

    i będzie się ono wciąż napełniać

    mimo tylu łyków...

    Myślałem iż jesteś skarbem złotym

    okazało się iż jesteś czarnym węglem w ładnej oprawie

    mimo tego iż urodzajne z ciebie drzewo

    jednak spruchniałe od korzeni po sęki

    rok rocznie wypuszczasz swe pnącza

    by uwinąć swą ofiarę wokół siebie

    każdy kto przewędruje dróżką obok ciebie

    jest był i będzie

    skazany na mój los

    więc proszę was mądrzy ludzie

    unikajcie tej dziewczyny

    zgniłe jabłko w czerwonej skórce

    pasożyt szukający ofiary

    z której by mogła wyssać soki życiowe

    swą przebiegłością dopadnie każdego

    każdego kto się na nią natchnie....

    To jest najnowszy wiersz jaki napisałem lecz od teraz będę publikować od najstarszego.
    Adonix to jest piękne, lepsze niż wiersze na polskim Twoje utwory czyta sie jednym tchem, są ciekawe i maja w sobie to coś. Wiersz można zinterpretować jako "ostrzeżenie" przed jakąś dziewczyną. Domyślam się że to twoja była i coś co zrobiła. Rośniesz na świetnego poete. Może przebijesz Mickiewicza(którego zreszta nienawidzę ).

    Co do postu paniscusa:
    Ile ty masz lat, co? Małolatem nie jestem. Ty nie miałeś 7 godzin polskiego, nie uczyłeś się na pamięć "Ballad i romansów" i aktów z "Dziadów". Do dziś śni mi się Konrad i jego monolog w celi (Wielka Improwizacja i te sprawy). Wiem że Mickiewicz był wielkim poetą, że był obiektem kultu poetów romantycznych i brązownictwa. Jestem w połowie Polką, powinnam cenić jego literaturę, bo to przecież jeden z wielkiej trójcy wieszczów, ale nie lubię jego poezji. Wolę Słowackiego,jeśli już siedzimy w romantyźmie, którego wyżej wymieniony Mickiewicz nie dażył sympatią i dał przykład tego w "Dziadach" - Doktor to tak naprawde ojczym Słowackiego. I tak na koniec: czytałeś całość czy tylko fragmenty?

    Sorry za off-topa poniosło mnie.
    Witam,
    ciekawe wiersze, mam nadzieję, że szczere.
    Wierszy (takich wierszy) nie ocenia się jak opowiadań,
    co do rymów, o których były już wzmianki, że nie są zawsze, to nie rozumiem o co chodzi, wiersze nie mają zawsze rymów, i nie muszą mieć.
    Niektóre porównania mi tu nie pasują, np.:

    Wiersze są bardzo dobre... czuć w nich emocje... są bardzo głębokie i przemyślane...Faktycznie mógłbyś pomyśleć o napisaniu jakiegoś tomika z wierszami choćby tylko dostępnego w internecie bo wydanie prawdziwego tomika kosztuje minimum 2,5 tys zołtych (moja przyjaciółka wydawała to wiem)

    Sherivar Mickiewicz miał ciężkie życie... kochał kobietę która nie odwzajemniała jego uczucia... ożenił się lecz uczciami był dalej do tej, która nic do neigo nie czuła...

    hmmm jeśli chodzi o ten cytat paniscus z węglem to chjodziło o zwykły węgiel owinięty w złotko coś koło tego... nie diament... wiem że diament jest węglem ale o tym nei myślałem i ten wiersz najmniej mi sie podoba bo napisałem go wtedy kiedy poczułem iż muszę się na czymś wyładować i przeniosłem do neigo wszystkie moje emocje... nie pisalem tego wierszu w czasie "transu" bądź jak kto woli natchnienia, które nieraz miewam (tak napisałem ten wiersz, który został tu umieszczony jak pierwszy). Z tym transem to jest tak, że piszę ale nei wiem co dopiero gdy skończę i przeczytam co napsiałem to wiem co się tam znajduje a później przez cały dzień mnie bolio głowa ;/ więc staram sie to pisać o 23 ale p[ory natchnienia się nei wybiera i najgorzej jest jak napiszę cos trano (ten pierwszy wiersz napisałem o 10 ) bo później mnie cały czas boli głowa z wycieńczenia i mam zepsuty dzien do konca...

    Z poważaniem
    Adonix

    PS: Seba powiedz gdzie to wydam Ja nie mam aż takich znajomości hmm i nie znalazłem nic z wydawnictw z tym związanych prócz portalu gdzie mozna ddodac własne dzieła a mianowicie www.poema.art.pl i niczego innengo nie znalazłem... porozmawiaj z koleżanką ;] hmm a szczegóły możemy na gg omówic
    a więc zacznę publikować wiersze od najstarszego, który się zachował... hmm ppoczątki były drętwe i krótkie więc opublikuję kilka na raz(tu są 4 wiersze z hmm chyba z podstawówki).

    Jej oczy piwne

    Są bardzo dziwne

    Kiedy w me oczy spojrzała

    Ma dusza ją pokochała.

    Tak bardzo cię kochałem

    a ty mnie nie

    wszystko ci oddałem

    a ty mi nie

    twym sidłom sie poddałem

    a ty nie kochasz mnie

    tak bardzo kocham cię

    że w życiu zapomniałem się

    nie jem, nie piję, nie śpię

    i tylko o tobie myślę

    by zostać choć chwilę przy tobie

    ta myśl kołacze mi po głowie

    kocham twe oczy głębokie

    jak dno oceanu

    twe piękne usta

    mnnie zachwycają

    twe włosy pachnące

    jak kwiaty na łące

    twe serce bijące

    lecz mnie nie kochające

    To były moje początki pisarstwa ;]
    Z poważaniem
    Adonix

    PS: to jest takie stare, więc nie mam żadnej nowej miłości
    Dobra szczerość to podstawa. Wypowiedziałeś się szczerze na temat mojego opa, to teraz kolej na mnie.

    Hmm coś czuję iż będę musiał napisać pewną ripostę, a więc zaczynając od góry do dołu:

    1.Pierwszy wiersz ten 4 wersowy miał wyrazić moją głębię doznań, które dziecko w podstawówce czuje i dzieci zbytnio się nie rozpisują co czują no nie? ;]

    2. "a ty mnie nie" ech proste wyrażenie uczuć jak na wiek bardzo dobre... nie rozumiemm oc o ten bulwers... myślisz że jako dziecko napisałbym rozprawke?

    3. Duża litera to nie jest przymus.. ja tworząc tworzę coś nowego i moje wiersze żadko zaliczają się do grup rymowych a- a a -a a-b a-b

    4. Jesli chodzi o porównanie "Kocham twe oczy głębokie jak dno oceanu" hmm nei zastąpiłbym oczy niebieskie bo wtedy ulatuje cały ten czar i atmosfera. Tak samo z kawałkiem "iz twa noga tu długo nie osiądzie" hmm tak samo uważamiż specjalnie tak dobrane były słowa by wyrazić cały ten ból, cierpienie i by była jakaś atmosfera...

    W jednym masz rację pisać wierszy nie umiem by je każdy zrozumiał i pojął... głównie piszę wiersze dla inteligentnych.

    Na laurach mi nie zależy niech każdy uważa o nich sobie co chce, w końcu jest to demokratyczny kraj.

    Z poważaniem
    Adonix

    PS: ech jeszcze pare lat temu to bym normalnie się obraził i nawymyślał ci orazbym ci argumentował wszystko tak, że hey ale te czasy minęły ;]
    Przecież napisałem ze każdy je rozumie inaczej... ok nie ważne ble a ja sie wcale nie obrażam lol wiem że to twoje zdanie i każdy ma swoje ;] ok luz... za parę dni dodam tu jeszcze jakieś...

    Z poważaniem
    Adonix
    Rany, tu dyskusje poważne prowadzą, a przecież chodzi tylko o to, że na forum pojawił się świetny poeta. Adon, twoje wiersze są wspaniałe, może poza tymi z podstawówki, które nieco odbiegają od reszty. Ale ogólnie za cały cykl daję 9\10

    [FONT=Optima][SIZE=1][COLOR=gray]
    Peace is a lie, there is only passion,
    Through passion I gain strenght,
    Through strenght I gain power,
    My power break my chains,
    The Force will free me.

    Sith Code
    Ok po mojej długiej przerwie dodaje następne wiersze z mojego cyklu hmm później moje powiedzenia chyba tu zacznę pisać. Z powodu useterek technicznych mnie tu nei było, a oto on:P :

    Wciąż siedzę przy telefonie

    mówię sobie w myślach

    Zaraz zadzwoni, jeszcze trochę

    Zmierzcha się już

    Lecz czekam bez ustanku

    Trzymając w ręku telefon

    tak czekałem do poranku

    nie zadzwoniłaś

    Mnie zostawiłaś

    W tego świata otchłani

    Brak twej miłości

    Mnie rani

    Aha od razu piszę iż te wiersze mają różny okres więc nie przypisujcie sobei ich do mojego aktualnego stanu emocjonalnego

    Z poważaniem
    Adonix
    Hejże hej!!
    Nie jestem zachwycony..., ale to są twoje emocje i ty opisałeś je własnymi słowami, dlatego nie będę tego oceniał, wierszy jako tako się nie ocenia.
    Ale jest to wiersz biały, a występuje tu jeden przecinek, niezgodność.

    NaRka

    PS.

    Hmmm dawno niczego nie dodawałem:

    Wciąż siedzę przy telefonie

    mówię sobie w myślach

    Zaraz zadzwoni, jeszcze trochę

    Zmierzcha się już

    Lecz czekam bez ustanku

    Trzymając w ręku telefon

    tak czekałem do poranku

    nie zadzwoniłaś

    Mnie zostawiłaś

    W tego świata otchłani

    Brak twej miłości

    Mnie rani

    --------------------------------------------------------------------------------------------------
    ______________________________________________________________________

    Zamykam w sobie ból

    Ukrywam wciąż tesknotę

    wiem że nie bedziesz moja

    i nie chcę mysleć o tym

    kocham cię i nienawidzę

    jedno większe od drugiego

    w nieznośnym świecie sie gubię

    nie mogę wydostać sie z niego

    a pszecież pragnę tak mało

    serca uśmiechu radości

    lecz cóż, kocham cię bez cienia wzajemności

    i chodź zloszczę się na

    prawda jednak taka jest

    ze nie mogę żyć bez ciebie

    i wytrwale

    kocham cię

    Dawno niczego nie dodawałem bo zbytnio nie miałem chęci i czasu ale dodałem teraz 2 wiersze

    Z poważaniem
    Adonix
    Nie znam się zbyt na ocenianiu wierszów, ale powiem coś od siebie. Masz talent do pisania tego typu rzeczy. Wiersze podobają się każdemu(chodzi o userów i wasze dzieła) więc czemu miałyby mi się nie podobać. Bardzo ładnie napisane, rymy jak najbardziej w porządku, mają jakieś swoje przesłanie. Moja ocenka to oczywiście 10/10 i piszcie dalej.

    Sorry pomieszało miu się coś>>>

    pozdrawiam
    No Adonix całkiem fajne, ale jakoś tak mnie niezbyt porwały, ale fajnie się czyta. Piszesz coś od siebie i to jest dobre. Mam nadzieje, że dasz kolejne wiersze, jeśli jeszcze jakieś napiszesz No ja daję około 7/10. Pozdro.
    Konfistador muszę cię rozczarować gdyż tu znajdująsię tylko moje wiersze i nei wiem skąd się wział u ciebie taki pomysł by pomyslec że tu są jeszcze czyjes :|

    Hmm dark shadows aktualnie mam zanik weny a te dzieła jeśli mogę tak nazwać są dość stare

    PS; Fakt warfarian wyskoczyl z czymś ale to jest ekhem mój dział i tu są moje wiersze <lol>

    Z pwoażaniem
    Adonix
    Ogólnie to niechce miec dziewczyny nie lubie byc zakochany aleee jak przyjdzie taki czas to chyba z tego skorzystam:P:P troche se poczytalem niezle sa!

    "Musze przyznać ze niezły z ciebie numer"
    POZDRO ALL!
    Heh dzięki za uznanie dekker a ile ty masz lat że strzelasz takie wyznania? Ok nie ważne dodam kilka archiwalnych wierszy hmm w końcu dojdę do stanu aktualnego i zacznę pisać następne. Ok oto one:

    Twa uroda przyćmiewa nawet najpiękniejszy zachód słońca

    te głębokie oczy mi mówią:

    Zwiedź mnie bom oto ląd nieznany

    wyciągam rękę

    Skuszony twym gestem

    Lecz co się okazuje?

    Że to fata, bo kto się w nieznanym zakochuje?

    Lecz biegne za tobą

    By cię poznać

    ******************

    Biegne i biegnę z podniesiona głową

    Tyś dla mnie gestem i mową

    Zniewalasz każdego swą urodą

    Lecz kiedy cię łapię

    Okazuje sie, że to złuda, fantazja

    i ogarnia mnie wielka melazja

    W końcu się opanowuję i zaczynam tęsknić

    Za tym lądem nieznanym

    --------------------------------------------------------------------------------------------------

    Jak to się stało

    że cię pokochałem?

    dawno tego uczucia

    w sercu nie miałem

    nie mam pojęcia

    co się ze mną dzieje

    czy to zostanie

    czy to byle chwila rozwieje

    by to było z wzajemnością

    jest to moje wielkie marzenie

    --------------------------------------------------------------------------------------------------

    zawsze byłem nikim

    kopany i poniżany

    poeta bez granic

    beztalencie niedocenione

    ciagle samotne, wciąż zlęknione

    lecz to sie przy tobie odmieniło

    na zawsze sie zmieniło

    ktos mnie docenił

    czuję że właśnie ktoś to odmienił

    i to właśnie ty uczynilaś

    bo mnie polubiłaś

    lecz sobie w myślę wciąż w duchu

    że do mnie coś poczujesz

    może nawet pocałujesz

    ale to myśli skryte, najskrytsze

    prawie nierealne

    i rzeczy do zrealizowania marne

    --------------------------------------------------------------------------------------------------

    Jak się poznaliśmy?

    dobre pytanie

    otóż poznały nas ze sobą

    dwie miłe panie

    i jestem im za to wdzięczny

    że mi pokazały gwiazdę na niebie

    że mi pokazały najdelikatniejszy promyczek słońca

    że mi pokazały cibei

    jesteś dla mnie wszystkim co piękne

    i nic nie równa się tobie

    każdy cud natury

    kładzie hołd w pokłonie

    I tak cię oto poznałem

    tyś zawróciła mi w głowie

    i myślę że coś czuję

    lecz jest to zbyt wczesne

    by osądzać tu i teraz

    lecz już mi pozostaniesz w sercu

    i zamieszkasz tam na zawsze

    ------------------------------------------------------------------------------------------------

    Tyś przyjaciółką wiosny

    macie ze sobą wiele wspólnego

    wiosną kwitną kwiaty

    latem dojrzewają

    tak wasza przyjaźń jest wielce oddana

    tam gdzie wiosna jest i lato

    nigdy nie idą rozłącznymi drogami

    jedna wspiera drugą

    obie się trzymają razem

    jedna piękniejsza od drugiej

    lecz wiosna zawsze piękniejsza

    i urodziwsza

    tak to już jest na tym świecie,

    że zakochałem się w wiośnie

    najmocniej na świecie

    i żadne lato tego nie zmieni

    choć jest piękne

    nie dorówna wiośnie

    --------------------------------------------------------------------------------------------------

    Zabiorę cię tam gdzie cię jeszcze nie było

    mimo tego iż twe sarnie podróże

    objęły spory kawałek świata

    wyruszę z tobą do świata przygód i wyobraźni

    gdzieś gdzie będziemy sami, szczęśliwi i radośni

    tam nikt nam nie będzie przeszkadzał

    jest to miejsce gdzie się budzisz wśród śpiewu ptaków

    a zasypiasz w blasku zachodzącego słońca

    Miejsce, w którym kołyszesz cię do snu szum lasu i powiew wiatru

    Choć nie chcesz tam ze mną wyruszyć

    ja wciąż będę czekał

    z kluczem do wrót prowadzących do raju

    do mego....naszego raju

    do miejsca, w którym budziłaby nas rosa poranna

    usypiałaby nas pieśń wieczorna

    lecz z każdą chwilą te wrota się zasklepiają

    i szczelina jest coraz ciaśniejsza

    aż w końcu się zamknie droga do tego miejsca

    w którym jestem jedną nogą i poozostaje tak po środku

    czekając na ciebei

    jeśli nie przybędziesz w porę

    zostanę uwięziony po środku na wieki

    --------------------------------------------------------------------------------------------------

    Ok resztę napiszę w następnym poście i to będzie koniec mych starych wierszy i zacznę dodawać o zgrozo moje nowe dzieła Tym razem staramsię nie dorbić co 1 post bo to jest niepraktyczne a na nabijaniu postow mi nei zależy.

    Z poważaniem
    Adonix
    Teraz ostatnia seria starych wierszy i dodam coś aktualnego

    "Róża"

    Dziewczęta są jak róże

    możemy je skrycie czcić i ubóstwiać

    lecz nie mamy co próbować się do nich zbliżyć

    gdyż one strasznie ranią swymi kolcami

    mimo iż są piekne i wspaniałe

    przyozdabiają nasze życie

    i przyciągają nasze zainteresowanie

    lecz nie zwódźcie się na to

    bo potrafią tylko psuć, niszczyć i ranić

    zakochałem się w jednej róży

    lecz ona mnie rani i zawodzi

    kwiat naszej miłości... ech co ja mówię

    słaby pąk prawie niewidoczny

    zamiast sie rozwijać i rozkwitać w najlepsze

    z każdym dniem usycha

    każdego dnia staje sie coraz mniejszy i mniejszy

    ciemniejszy, traci swą dawną barwę

    i jak bardzo staram się pielęgnować ten pąk

    ma róża nie robi sobie nic z tego

    jakby to ją bawiło i cieszyło

    niestety już nie widzę żadnej nadzieji

    nie widzę światełka w tunelu

    więc pozostaje mi tylko jedno

    uciec, tak właśnie rzekłem

    uciec od tego nieszczęścia

    zwiać jak najdalej od tego bolesnego kwiatu

    tam najdalej, gdzie jej względy mnie nie dosięgną

    Nie ucieknę na pustynię, gdyż tam się przyjmie

    pozostaje mi tylko mrożna i samotna pustynia

    na jednym z biegunów mego życia zamieszkam

    smutny i samotny lecz... wolny!

    wolny od tych nieszczęść

    wolny od ozornych wzlotów i bolesnych upadków

    wolny od wszystkiego co mnie z nią łączy

    Nawet jeśli odejdę i przestanę martwić się o różę

    To ona sobie poradzi swą przebiegłością

    by uwić wokół siebie następnego nieszczęśnika

    który będzie jej usługiwał i dogadzał całymi dniami

    Mam nadzieję, że inni ludzie są mądrzejsi ode mnie

    ponieważ mimo ucieczki będę ją dalej kochać

    "Koniec"

    Odpływam prędko w odmętach tej otchłani

    teraz wiem iż byłaś zjawą, zgubą i zniszczeniem

    tyś tylko przenosiła to co złe do mego serca

    a mimo tego ono stało dla ciebie otworem

    me bramy były wciąż otwarte....

    nie widząc iż jesteś tylko niszczycielem i uzurpatorką

    manipulowałaś mną tak... bym wciąż stawał przy tobie

    lecz to już się na zawsze skończyło

    niech cierpi kto inny...

    te męki i katusze

    ja już się nie dam kolejny raz podejść

    ty żmijo bagienna, ty skazo nieczysta

    nie zbliżaj się do mnie, bo przysięgam uroczyście

    iż tu długo twa noga nie osiądzie

    lecz ilekroć sobie przypomnę o tym co myślałem o nas

    będę teraz wiedział że to była tylko złuda

    iż szczęście było tylko fantazją

    a wszystkie dni spędzone z tobą

    były przepełnione goryczą po brzegi

    już nie będę pił z tego kielicha

    gdyż ono nigdy nei opustoszeje

    i będzie się ono wciąż napełniać

    mimo tylu łyków...

    Myślałem iż jesteś skarbem złotym

    okazało się iż jesteś czarnym węglem w ładnej oprawie

    mimo tego iż urodzajne z ciebie drzewo

    jednak spruchniałe od korzeni po sęki

    rok rocznie wypuszczasz swe pnącza

    by uwinąć swą ofiarę wokół siebie

    każdy kto przewędruje dróżką obok ciebie

    jest był i będzie

    skazany na mój los

    więc proszę was mądrzy ludzie

    unikajcie tej dziewczyny

    zgniłe jabłko w czerwonej skórce

    pasożyt szukający ofiary

    z której by mogła wyssać soki życiowe

    swą przebiegłością dopadnie każdego

    każdego kto się na nią natchnie....

    To już wszystkie archiwalne wiersze, nastepnym razem dodam już te z tego miesiąca

    Z poważaniem,
    Adonix

    PS: CZyta je ktoś w ogóle?
    "Olśnienie"

    Polubiłem Cię
    Choć tak słabo się znamy
    Tak sobie myślę
    Czy kiedyś odnajdę moją drugą połówkę
    Brakującą do mej układanki?
    Kiedy myślę, że tak jest
    w końcu wstaję rozczarowany
    Lecz nadal szukałem brakującej części
    Tego dobrego trybu do mej machiny
    By nareszcie wiedzieć...
    Wiedzieć po co żyję
    Po co i dla kogo?
    Te dwa pytania, na które nie mam jescze odpowiedzi
    Możliwe iż i dla Ciebie
    Że ty też czekasz na drugą połowę
    Bratnią duszę, która Cię wesprze w trudnych chwilach

    Szukam Tej wybranej lecz przy każdym niepowodzeniu
    Zastanawiam się gdzie szukać dalej
    Może idę w daną stronę bez celu
    Możliwe, że kiedyś krzykniesz za mną
    By zawrócić, by nie szukać dłużej
    Podbiegniesz do mnie i będę wiedział
    Że nie muszę się już błąkać dłużej
    Po tylu latach Cię odnalazłem
    Czy Cię kocham?

    Nie wiem, zapytaj w niedzielę
    No no adon kto by pomyślał że z ciebie taki poeta
    Wiersze naprawde dobre, sporo rymów chociaż nie to najwazniejsze
    10/10 chociaż wcześniejsze wiersze były lepsze

    Ostatnio mam brak weny i czasu ech ta szkoła. Zmyka artystom wrota do sztuki ;]

    "Wiśniowe słońce"

    Jej imię.. imię anioła
    Piękniejsze od innych
    Imię anioła zesłanego na Ziemię
    Przez Stwórcę dla nas ludzi
    Byśmy je wielbili i chwalili ponad wszystkie
    Byśmy je wzięli na łódkę
    Byśmy je wzięli na wodę
    Nad jezioro, staw czy oczko
    Śpiewając jej i grając
    Ku jej uciesze filując
    By złapać ten jej uśmiech

    I zachować głęboko w sercu
    Jej uśmiech rozgrzewa każde serce
    Uwalnia z kamiennych oków, lodowej uwięzi
    Jej spojrzenie napełnia serce
    Swym gorącym żarem, czułością, miłością

    Imię jej dźwięczne i piękne
    Zostało na mych ustach wyryte
    W myślach przykute, zostanie na stałe
    Pieknolica się zowie
    Anną przecie
    Lubiącę spokój, zgodę i harmonię
    Wokół siebie, kroczącą bosymi stopami
    Po trawie zmieżwioną rosą,
    Upstrzoną jej kropelkami
    Idącą w moją stronę
    Ścierzyną, stąpając po kamieniach
    Przeskakując strumyk
    Z miłością w oczach do zwierząt z nią idących
    Która...

    Jest blisce daleką
    Niczym śnieżna gołębica
    Bliska ukazuje swe lica
    Daleka bo kiedy się do niej zbliżę
    Oddala się i ja zmęczony lecz niestrudzony
    Kroczę ku niej, tylko ku jej
    Zaślepiony, zauroczony
    Jej duszą nieskazitelną
    Przezroczystą niczym biała szatka
    Jej sercem gorejącym
    Miłością i dobrocią

    Jedni ją nazywają syreną, drudzy muzą, inni aniołem...
    Ja zwykły chłopczyna z miasta
    Poznałem jako Anię i tak ją zwać będę
    Mimo jej wielu imion, wszyscy widzą ten sam
    Jej uśmiech i błysk w głębokich oczętach
    Jej opiekuńcze ramione, które się kiedyś splotą
    Z kimś kto tylko o niej śni i marzy
    Marzy by jego dłoń dotknęła jej dłoni
    By Początek splótł się z końcem
    By białe złączyło się z czarnym
    By On i Ona wciąż i nadal spoglądali na siebie
    Jego słońce wiśniowe puszcza oko
    Co będzie dalej? Tylko On wie
    On Najwyższy, możliwe...

    Iż spoglądający na nich z góry
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzydziestkaa.pev.pl
  •